Piłkarze Floty Świnoujście na zakończenie 24. kolejki I ligi zmierzą się w niedzielę w Stróżach z Kolejarzem. Spotkanie rozpocznie się o godz. 16.
– To dla nas strategiczny, bardzo ważny mecz – mówi trener Floty, Bogusław Baniak. – My jesteśmy po zwycięstwie dzięki golowi w ostatnich minutach. Rywal odwrotnie: przegrał tracąc bramkę w 90 minucie, w kontrwesyjnych okolicznościach. Trener Kolejarza Przemysław Cecherz mówi głośno o błędach sędziów.
Rzeczywiście, rywal jest trochę sfrustrowany, a zatem będzie bardzo zdeterminowany. W tabeli zajmuje 16. miejsce, czyli pozycję, którą zajmowała po rundzie jesiennej Flota. Nawet remis Floty przedłuży jego frustracje. I pozwoli Wyspiarzom utrzymać dwa punkty przewagi nad zespołem ze Stróży.
– Kolejarz ma potężnego bramkarza, Łukasza Radlińskiego z Warty Poznań – mówi Baniak. – W obronie ciekawą postacią jest Witold Cichy, a w pomocy Wojciech Trochim, który strzelił nam gola jesienią (Kolejarz wygrał w Świnoujściu 2:0). To solidna drużyna, z którą trzeba zagrać na specyficznym boisku. To bardzo dobry fizycznie zespół, który u siebie przegrał w 11 meczach tylko 3 razy. Ich styl gry, to długa piłka, a my takich drużyn nie lubimy. Na pewno będzie potrzeba w tym meczu więcej walki, niż w innych. Ciężko będzie grać w piłkę, ale my musimy próbować, bo potrafimy.
W zespole Floty zabraknie przynajmniej dwóch piłkarzy. – Z powodu kontuzji nie zagra Marek Opałacz i Robert Kolendowicz – wyjaśnia Baniak.
Krzysztof Dziedzic
rzecznik prasowy Floty