Modernizacja Palcu Wolności – którego „matką chrzestną” jest Barbara Michalska a „ojcem chrzestnym” Janusz Żmurkiewicz jest jednym wielkim bublem
Urzędnicy nie radzą sobie z problemami które co chwile pojawiają się w tym architektonicznym gnicie.
Zapytaliśmy służby prasowe Prezydenta Żmurkiewicza kiedy wreszcie zostanie sprzątnięty i przestanie wyglądać jak klepisko – po ostatnim wymianie kilku płytek widać wyraźnie jak jest brudny.
Otrzymaliśmy odpowiedź: Nie będziemy ich specjalnie patynować – no cóż jak widać w urzędzie nikt nie pomyślał o tym aby usunąć brudne ale przeszedł im przez głowę pomysł aby pobrudzić nowe aby nie było widać różnicy.
Gratulujemy – Świnoujskie dziadostwo trzyma się dobrze.
Przypomnijmy, że za budowę Placu wydano ok 6 milionów złoty a już po tych pracach „ponieważ ktoś coś przeoczył” wydano kolejno 40 tysięcy złotych na konserwację i zakonserwowano brud – teraz mamy klepisko za 6 milionów