Jeżeli dorożkarze nie mają nowych strojów nie wjadą na promenadę. – informuje radioszczecin.pl – właśnie w ten sposób władze miasta chcą wyegzekwować od woźniców obowiązek noszenia nowych strojów.
Dorożkarze narzekają na to że uniformy są drogie, a ich zakup muszą sfinansować z własnej kieszeni.
Poza tym nie podoba im się sposób, w jaki miasto chce egzekwować przepis. Jeśli woźnica nie będzie mieć uniformu straci specjalny identyfikator uprawniający do poruszania się w dzielnicy nadmorskiej. – podaje radioszczecin.pl
Za jeżdżenie po promenadzie bez uniformu zastanie odebrana im specjalna przepustka.
Z walorami „artystycznymi” nowych obowiązkowych strojów można dyskutować – jedni je chwalą inni mówią że woźnica wygląda jak pracownik cyrku.
Jednak w Świnoujściu urzędnicy zawsze znajdą się bat na obywatela który nie chce słuchać i podporządkować sięich pomysłom – „brawo”