„Lewicowa” wrażliwość Joanny Agatowskiej nie przeszkadza jej blokować dwa etaty w mieście – uniemożliwiając awans młodym ludziom, którzy mają trudności z pozyskaniem „dobrej” pracy w mieście.
Joanna Agarotska po wyborach w 2010 roku przyjęła stanowisko „zastępcy” prezydenta – jednak nie zwolniła stanowiska zajmowanego na „Relaksie” jedynie udała się na bezpłatny urlop.
Nie chciała zwalniać stanowiska – dlaczego ??
Czego obawia się tak „wybitny fachowiec” ??
Jak widać niektórzy mają „buzie” pełne frazesów o pracy dla młodzieży o rozwoju miasta itd.. jednak najważniejszy jest „swój ogonek” którego trzeba pilnować i nie ważne jakie są koszty.
Skoro przez cztery lata Pani Agatowska nie pracowała – widać etat ten jest zbędny – może warto go skasować i uzyskane w ten sposób oszczędności można przekazać na na edukacje – można ale … – po co towarzyszom partyjnym utrudniać życie