W nawiązaniu do wątpliwości pojawiających się wśród rodziców przedszkolaków, dotyczących zasadności nauczania małych dzieci języków obcych w dniu wczorajszym, w Aktywnym Przedszkolu KOGUT odbyło się spotkanie rodziców z przedszkolnym logopedą, panią mgr Moniką Lesińską, która oprócz opieki logopedycznej nad dziećmi, prowadzi z przedszkolakami również zajęcia w języku niemieckim.
Poprosiliśmy o krótką rozmowę.
Redakcja: Pani Moniko, czy z punktu widzenia logopedy i pedagoga uzasadnione jest wprowadzanie nauki języków obcych do zajęć przedszkolnych dla dzieci w wieku 4 i 5 lat?
M. Lesińska: Dla przedszkolaków obcowanie – słuchanie i mówienie – z językiem obcym wplata się w ich codzienne życie w przedszkolu. W czasie zabawy oswajają się z brzmieniem i melodią języka obcego. W przedszkolu Kogut uczymy dzieci dwóch języków: niemieckiego i angielskiego.
Redakcja: Nie za dużo? Czy 4-5 latki mówiąc potocznie „dają radę”?
M.Lesińska: Dzieci podświadomie zapamiętują zwroty i pojedyncze słowa kojarzące im się z sytuacją z zabawy lub gry. Nie uczymy ich np. form gramatycznych czy złożonych idiomów. Dzieci w tym wieku mają ogromny potencjał rozwojowy i doskonale uczą się bawiąc.
Redakcja: Czy nie ma obawy o naleciałości z innych języków, gdy mowa ojczysta u większości z nich nie jest jeszcze w pełni dojrzała?
M.Lesińska: Nauka języka obcego nie ma żadnego odniesienia do kształtowania się mowy ojczystej, gdyż oba te zagadnienia istnieją w dziecięcej rzeczywistości jakby równolegle.
Język ojczysty, którym posługują się dzieci na co dzień jest cały czas pod kontrolą nauczycieli i logopedy. W razie potrzeby, ewentualne wady wymowy korygowane są tak, aby każde dziecko opuszczające przedszkole Kogut było w 100 procentach gotowe do podjęcia nauki w szkole.
Dziękuję za rozmowę.
