26 października 2014 roku, o godzinie 2:26 na internetowym portalu świnoujskiego tygodnika “Wyspiarz Niebieski” pojawiła się informacja pt. “Młodzi Niemcy znieważyli w sobotę polskie godło”. W tekście możemy przeczytać: “W sobotę 25 października około godziny 17.50 na dawnym przejściu granicznym Świnoujście – Ahlbeck kilkuosobowa grupka młodych 18-25 letnich Niemców uczestniczyła w akcie znieważania polskiego godła. (…) Przy dojeździe do granicy już z dala dziwnie wyglądała grupka młodych mężczyzn stojących w pobliżu polskiego słupa granicznego z naszym godłem i narodowymi barwami. Okazało się, że jeden z nich ostentacyjnie sikał właśnie na polski słup graniczny z godłem, a pozostali zanosząc się od śmiechu mieli z tego niezły ubaw. Zaskakiwało to wyjątkowo bezczelne znieważanie godła, w czasie kiedy na dworze było jeszcze dość jasno. W momencie kiedy zatrzymał się tam na chwilę samochód z polską rejestracją z agresją w głosie młodzi Niemcy w jego stronę wykrzykiwali „schnelle, raus”, czyli „prędko, wynocha”, a jeden z nich zaczął zbliżać się do auta. Kierowca odjechał kawałek po czym wyjął aparat fotograficzny (niestety bez teleobiektywu) i zaczął im robić zdjęcia. Kiedy tamci się zorientowali to znowu jeden z tych mężczyzn, krzycząc coś próbował nieco podbiec do auta, a pozostali wycofywali się wgłąb terytorium Niemiec (…)”. Jako polscy narodowcy nie możemy przejść obok tego tematu obojętnie. Zdecydowaliśmy się więc wystosować poniższe oświadczenie.
Niemcy są naszymi zachodnimi sąsiadami. Musimy prowadzić z nimi interesy, tak jak z każdym innym narodem, jednak winny one być ukierunkowane z pożytkiem dla nas. Granice pomiędzy nami są jednak o wiele szersze, niż obecnie stara się nam przedstawić tzw. polityczna poprawność. Przez pół wieku nasi rodzice wysłuchiwali, że Rosjanie są naszym “bratnim narodem”. Teraz Putinem się straszy, ale na każdej ulicy widać z kolei kapitał niemiecki, a w szkołach mówi się nam o “europejskiej integracji” czy “przyjacielskim narodzie niemieckim”. Niczym się to nie różni od propagandy prorosyjskiej (czy raczej proradzieckiej w tamtym czasie). Ktoś powie, że “Niemcy nas nie mordują”. To prawda. Teraz jednak mordowanie wcale nie jest potrzebne. Wystarczą media, internet, a wojny prowadzi za pomocą gospodarki i ekonomii, a nie karabinów i czołgów. Dziś nikogo się nie morduje, wystarczy zrobić z kogoś “oszołoma”, podobnie jak z narodowców zrobiono “faszystów”. A wystarczy wspomnieć, że to dzięki narodowcom takim jak Roman Dmowski, Polska odzyskała niepodległość, że to dzięki narodowcom posiadamy polskiego złotego itd.. Polacy są Słowianami, a Niemcy Germanami. Naród polski w wielkiej mierze jest katolicki. Mamy jedną wspólną historię, tradycję, język, kulturę. Pewne różnice regionalne istnieją z pożytkiem dla każdego z nas. Niemcy z kolei są narodem dużo bardziej zróżnicowanym. Posiada on inną mentalność. W Niemczech, które przez dużą część swojej historii znacząco były rozbite pomiędzy dziś tak zwane “landy”, każda większa kraina ma swoje tradycje i religię dominującą. Aby mieszkaniec Prus, Nadrenii czy Bawarii mógł się czuć Niemcem, potrzebna jest określona tożsamość. Skoro ani kultura narodu, ani religia, ani nawet jedna państwowość nie może być dla wszystkich Niemców spoiwem, jest nią pogańska przeszłość, a także historia pełna siły i podbojów. Właśnie dlatego to w takich Niemczech mogło powstać coś tak niszczycielskiego jak nazizm. Polityka Niemiec zawsze była ukierunkowana na wschód, co często kończyło się oczywiście konfliktami z Polską.
Każdy z nas, mieszkańców Świnoujścia, którzy w pracy i w życiu prywatnym obcuje z wieloma Niemcami, a do takich ludzi należą autorzy niniejszego oświadczenia, chociaż raz doświadczyło niebezpiecznej pogardy ze strony Niemców. Tak zwana “europejska integracja” w rzeczywistości często wygląda tak, że to my się do Niemców dostosowujemy, a oni do nas niezbyt. To my wyjeżdżamy do pracy do Niemiec, mimo że to niby my “wygraliśmy” wojnę. “Europejska integracja” wygląda tak, że my musimy znać chociaż w małym stopniu język niemiecki, kiedy udajemy się za zachodnią granicę, i… jest to od nas wymagane także tutaj, w Świnoujściu. Wygląda to tak, że my, jadąc do Niemiec, musimy posiadać euro, natomiast Niemcy mogą u nas płacić swoją walutą. I często jeszcze słychać uskarżanie się, że resztę otrzymują w złotówkach. Na każdej ulicy widać niemieckie supermarkety, sklepy, banki, lokale telefonii komórkowych etc.. Na witrynach polskich sklepów czasem większą czcionką zauważa się napis po niemiecku, niż po polsku. Za to w Niemczech po polsku najczęściej możemy zauważyć tabliczki z informacją, że dany obiekt jest monitorowany. My, jako polscy narodowcy wiemy, że to nie jest tylko wina Niemców. Oskarżamy o to polskie “elity”, polską klasę polityczną, każdą dotychczas rządzącą partię oraz cały system III Rzeczpospolitej. Dość mamy Polski, która za wszystkich i za wszystko przeprasza. Dość mamy Polski zakompleksionej, którą swoją niemoc zawsze musi tłumaczyć kilkudziesięcioletnimi rządami komunizmu. Pobudka! PRL istniał pół wieku, natomiast “wolność i demokrację” mamy od 25 lat! Dość mamy Polski defensywnej mentalnie. Chcemy Polski zdecydowanej i silnej, Polski dumnej z własnej historii i aktywnie walczącej o swoją przyszłość, bez uniżonego i uległego patrzenia na zachód czy wschód. Dlatego w swoim oświadczeniu domagamy się wystosowania przez władze naszego miasta oficjalnej prośby o wyjaśnienie tego bluźnierczego zbezczeszczenia polskiego symbolu i barw narodowych, a także uzyskania przeprosin od lokalnych władz niemieckich za zachowanie obywateli Niemiec. Niepodjęcie kroków mających doprowadzić do uzyskania przeprosin ze strony niemieckiej i wyjaśnienia całego zdarzenia, uznamy za przejaw nieudolności i braku zdecydowania.