Do naszej redakcji na adres info@e-swinoujscie.pl otrzymaliśmy informację od wzburzonego mieszkańca Świnoujścia którą publikujemy poniżej.
– Dziś przed południem część ulicy Matejki zamieniła się w rwący potok, z hydrantu usytuowanego przed MDK lała i lała i lała się woda…zastanawiające dla mnie było to, że 200 metrów dalej pracownicy ZWiK -u siedzieli w wykopie i zachowywali się tak jak by ta awaria wcale ich nie dotyczyła, nie byli nią w ogóle zainteresowani, zajęci byli rozmową z jakąś panią?!
Wobec tego co zobaczyłem mam pytanie do prezesa ZWiK Świnoujście: kto zapłaci za hektolitry zmarnowanej wody i dlaczego nikt nie odbierał telefonu w POGOTOWIU WODNO-KANALIZACYJNYM (091) 321-59-65 o godzinie 12.00, po co jest numer interwencyjny..dla picu? obydwa podawane przez automat numery wewnętrzne były głuche oraz dlaczego usunięcie awarii trwało tyle czasu skoro 200 m dalej stały dwa samochody ZWiK – u ?