To, że Świnoujście to czerwona wyspa wiedzą wszyscy i nie ma tu żadnego odkrycia – wszelkiej maści ubecy, sbecy i komuniści mają się tu dobrze a przez lata czuli się jak by te wyspy należała tylko do nich. – pisze internauta na nasz email info@e-swinoujscie.pl
Jednak na szczęście od kilku lat – gdy młodzi ludzie zaczęli głośno mówić o tym, że dla nich Bóg – Honor i Ojczyzna to nie tylko slogany i zaczęli manifestować swoje przekonania podczas świąt patriotycznych – cała ta czerwona swołocz zaciska zęby ze złości.
W ostatni weekend gdy na Placu Wolności odbywała się pikieta patriotyczna poświęcona pamięci Żołnierzy Wyklętych znalazło się kilu ubeckich pachołków , którzy musieli „zaznaczyć” swoje niezadowolenie.
Przechodząc w pobliży uczestników pikiety głośno wyrażali swoje”niezadowolenie” z tej manifestacji – na szczęście nikt nie reagował i nie dał się sprowokować do niepotrzebnej pyskówki – pisze internauta.
Całej manifestacji przyglądałem się z pewnej odległości – gdy patrzyłem na tych młodych ludzi muszę stwierdzić – serce się raduje, że w Świnoujściu są ludzie którym bliskie są wartości patriotyczne.
A czerwonej swołoczy którą kują w oczy barwy narodowe i denerwuje brzmienie polskiego hymnu mogę dać jedną radę – jedźcie do swoich „patronów” za Ural – pisze internauta.