Rozpoczęły się już prace pielęgnacyjne krzewów i drzew. Wkrótce zakwitną rośliny cebulowe, pojawią się też bratki. Nasadzenia tak zwanej zmiany letniej, tradycyjnie już przeprowadzone zostaną po 15 maja, czyli zgodnie ze sztuką ogrodniczą po „zimnych ogrodnikach”.
W ubiegłym roku na wszystkie prace związane z utrzymaniem terenów zielonych w mieście wydano 3 mln złotych. Podobną kwotę zaplanowano w tegorocznym budżecie.
W marcu zostaną rozstrzygnięte przetargi na utrzymanie zieleni miejskiej po obu stronach miasta. W tej chwili trwają jeszcze ostatnie prace projektowe, co do nowych nasadzeń. O szczegółach można będzie mówić po ich zakończeniu. Wiadomo już jednak, że wśród nowości pojawią się między innymi kosmosy, fuksje i bananowce.
Na nowo zagospodarowane zostaną tereny: ronda w Łunowie, przeprawy Warszów, Placu Rybaka, a na skwerze u zbiegu ulic Piłsudskiego i Piastowskiej zaplanowano kwietną łąkę.
Na skwerach trawa będzie koszona 2-3 razy w sezonie, w zależności od potrzeb.
Ubiegłoroczna sprawa rącznika, tak naprawdę została przez niektóre media wyolbrzymiona. W rzeczywistości bowiem, co zresztą słusznie zauważyli także państwa czytelnicy, rącznik jest pospolitą rośliną ozdobną, bardzo chętnie wykorzystywaną na rabatach w wielu miastach, a także u naszych sąsiadów Niemców.
Wiele roślin rosnących na rabatach, działkach, balkonach czy w domach, w przypadku ich zjedzenia stanowią zagrożenie dla zdrowia. Mimo to, ludzie je sadzą, ponieważ służą ozdobie, a nie do jedzenia.
Należy do nich chociażby tak lubiana konwalia majowa, które wszystkie części zarówno świeże, jak i suche, są szkodliwe. Podobnie, jeśli chodzi o zimowit jesienny, kwiat bardzo często wykorzystywany w skalnikach, czy popularny w naszych domach bluszcz pospolity.
