Doskonały węch, słuch oraz zwinność i szybkość to tylko niektóre atuty czworonożnych funkcjonariuszy SOK. Psy służbowe przeznaczone są do zadań szczególnych, w których zmysły człowieka zawodzą. Straży Ochrony Kolei posiada na wyposażeniu 100 owczarków niemieckich, które dzielą się na dwie kategorie: psy patrolowo – obronne i patrolowo tropiące.
Straż Ochrony Kolei od 70 lat wykorzystuje psy w swojej służbie. Są szybkie, czujne, zdyscyplinowane i nie boją się trudnych warunków pracy. Ich wszechstronne zastosowanie i umiejętności wspomagają patrole w całej Polsce. W sumie SOK ma 100 czworonożnych funkcjonariuszy.
Tropią ślady, przeszukują teren, łapią złodziei
Doskonały węch, słuch oraz zwinność i szybkość psów służbowych wykorzystywane są najczęściej na szlakach wzdłuż linii kolejowych. Patrole wysyłane są w miejsca szczególnie zagrożone kradzieżami infrastruktury. Funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei z Węglińca wspólnie z Rastim, w wyniku podjętych działań w stacji towarowej ujęli na gorącym uczynku sprawcę kradzieży węgla z jednego z wagonów stojącego w torach odstawczych pociągu. Zatrzymanego przekazano do dyspozycji policji w Pieńsku. Złodziej nie miał szans z Rastim. Mimo to w momencie ujęcie pies nawet nie zranił sprawcy, ani nie zniszczył mu ubrania.
W Polsce jest wiele miejsc na kolei, gdzie pomoc czworonoga jest niezbędna – Kiedy przemierzamy szlaki narażone na działanie złodziei, przemytników czy wandali pies funkcjonariusz natychmiast wyczuwa intruzów i potrafi ich szybko zatrzymać. Poza tym, jest wiele takich sytuacji, w których pies pełni również funkcje obronne – powiedział st. przodownik Sławomir Kędzior z Posterunku w Olsztynie, przewodnik Laro. – Ostatnim razem Laro rzucił się w pogoń po nasypie za złodziejem kabla w pobliżu dworca zachodniego w Olsztynie. Dogonił go po kilku sekundach. On w takich warunkach radzi sobie doskonale. Jeszcze nie zdarzyło się, żeby złodziej mu uciekł.
W Lublinie szlaków kolejowych, dworców i peronów pilnują Wezyr, Wermut, Pajda, Rudi, Sektor, Sznaps i Sax. W czasie codziennej służby pokonują dystans kilkudziesięciu kilometrów wzdłuż linii. Niedawno podczas legitymowania przez patrol SOK mężczyzny na Dworcu w Łukowie Sax zaczął reagować niespokojnie. Przewodnik doskonale wiedział, że pies coś wyczuł – po dokładnym sprawdzeniu okazało się, że mężczyzna miał przy sobie narkotyki.
Selekcja trudna jak u ludzi
Psy do służby są starannie selekcjonowane. Największe szanse mają te, które nie boją się huku i szybko przyswajają polecenia przewodnika. Do służby najczęściej trafiają owczarki niemieckie. Szkolenie odbywa się w Ośrodku Szkolenia Zawodowego oraz Hodowli i Tresury Psów Służbowych w Zbąszyniu i od razu zaczyna się od krótkich spacerów i poznawania warunków kolejowych. Psy uczą się między innymi aportowania, posłuszeństwa i pokonywania toru przeszkód. Cały proces szkolenia trwa 52 dni. Potem zdolność psa do służby sprawdza się podczas specjalnych testów co trzy miesiące. Po latach ciężkiej służby psy trafiają pod opiekę swoich przewodników.
Info-foto. www.kgsok.pl