Mer Beziers usuwa Syryjczyków z mieszkań, do których się włamali
„Proszę pana! We Francji nie wchodzi się do pustych mieszkań rozbijając drzwi! Szanuję uchodźców – ale tylko tych, którzy szanują francuskie prawo!” – mówi w filmie syryjskiemu imigrantowi Robert Menard – mer miasta Beziers i były szef broniącej swobody wypowiedzi organizacji Reporterzy Bez Granic.
Postanowił on sprzeciwić się – jak sugeruje – politycznej poprawności, która sprawia, że każdy, kto protestuje przeciwko nielegalnym działaniom syryjskich imigrantów nazywany jest „człowiekiem bez serca”.
Menard alarmuje, że w jego mieście syryjscy imigranci włamują się do pustych mieszkań komunalnych, by tam nielegalnie zamieszkać.
Za prąd, ogrzewanie i bieżącą wodę płacą podatnicy, choć łamane jest prawo.