W mieście pojawili się oszuści, którzy podając się za policjantów, próbują wyłudzić pieniądze od seniorów. Osoby, które odebrały podejrzane telefony, od razu skontaktowały się z dyżurnym świnoujskiej komendy. Dziś oszuści zadzwonili już do kilku mieszkań. Policjanci apelują o ostrożność.
Dziś dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu odebrał kilka zgłoszeń od mieszkańców miasta zaniepokojonych tajemniczymi telefonami. Do seniora na numer stacjonarny zadzwonił podający się za policjanta mężczyzna oświadczając, że zgromadzone przez niego w banku środki finasowe są zagrożone. Ponadto zaoferował, że przyjedzie do miejsca zamieszkania, sprawdzi dokumenty i pomoże rozwiązać problem. Dla uwiarygodnienia rozmowy mężczyzna podał imię i nazwisko oraz policyjne numery służbowe. Osoby, które odebrały taki telefon, przezornie skontaktowały się z dyżurnym świnoujskiej komendy, który zanegował personalia policjanta o podanym imieniu i nazwisku.
Z kolei inny mieszkaniec miasta odebrał dziś telefon od mężczyzny, który w trakcie rozmowy, po przekonywaniu go o wiążących ich rodzinnych więzach, poprosił o przenocowanie. Po zakończonej rozmowie, po chwili zadzwonił drugi telefon od innego mężczyzny, tym razem podającego się za policjanta. Podczas prowadzonej rozmowy radził on, by wpuścić do domu osobę, która przed chwilą dzowniła i chciała przenocować, wówczas do domu seniora przyjadą policjanci i sprawdzą jego wiarygodność.
W opisanych przypadkach osobom dzwoniącym bardzo zależało na wejściu do środka mieszkania seniora. Na szczęście, mieszkańcy Świnoujścia, którzy odebrali podobne telefony, zachowali zdrowy rozsądek, nie zaufali dzwoniącym i ze swoimi wątpliwościami podzielili się z policjantami. Wtedy uświadomili sobie, że rozmawiali z oszustami i mogli paść ich ofiarą.
W środkach masowego przekazu możemy znaleźć informacje o oszustwach dokonywanych na osobach starszych. Różnią się jedynie metody działania przestępców, którzy stale je modyfikują. Zawsze jednak ich łupem padają oszczędności życia seniorów, często są to znaczne kwoty. Kilka dni temu ofiarami oszustów, podających się za funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego, stało się małżeństwo z Koszalina, które w wyniku takiego procederu straciło ponad 100 tysięcy złotych. Przedstawiona poniżej historia powinna być również przestrogą dla wszystkich i wskazówką, jak należy postępować w sytuacjach, kiedy mamy podejrzenia, że możemy zostać oszukani.
Na stacjonarny numer telefonu koszalińskich seniorów zadzwonił młody mężczyzna. Podał się za członka rodziny, a następnie po chwili szybko zakończył rozmowę. Po upływie kilkunastu minut telefon zadzwonił ponownie. Tym razem mężczyzna powiedział, że jest funkcjonariuszem CBŚ i uzyskał wiedzę, że przed chwilą 64-latka odebrała telefon od fałszywego „wnuczka”. W dalszej rozmowie mężczyzna relacjonował, że aktualnie funkcjonariusze pracują nad sprawą rozbicia „szajki”, która okrada i wyłudza pieniądze od osób starszych. Zapytał, czy kobieta ma jakieś oszczędności w banku oraz przekonywał, że zaraz po realizacji i zatrzymaniu przestępców zostaną jej one zwrócone. Nie podejrzewająca złych intencji i chcąca nieść pomoc 64-latka pobrała z banku 50 tysięcy złotych. W umówionym wcześniej miejscu, przekazała je oszustowi, który wylegitymował się z imienia i nazwiska oraz pokazał podrobioną legitymację służbową. Po powrocie kobiety do mieszkania telefon znów zadzwonił. W słuchawce zabrzmiał głos znanego jej już mężczyzny, to był ten sam oszust, który podawał się za policjanta. Poinformował, że dzięki otrzymanej gotówce zostało zatrzymanych dwóch sprawców, ale jeżeli kobieta ma jeszcze jakieś pieniądze, to mogą one pomóc w zatrzymaniu „szefa” gangu. Tym razem swoją pomoc zaoferował mąż 64-latki. Pojechał do banku i wypłacił 12 tysięcy euro. Tak samo, jak poprzednim razem, pieniądze przekazał w umówionym miejscu, temu samemu mężczyźnie. Oboje byli zapewniani, że sprawa się wyjaśni, a oszczędności im zwrócone. Małżeństwo cierpliwie czekało za rozwój wydarzeń. Po około trzech godzinach zdecydowali się zadzwonić do oficera dyżurnego koszalińskiej komendy i zapytać o przebieg działań. Nie wiedzieli wówczas, że ten telefon będzie dla nich wiadomością o tym, że zostali oszukani i stracili oszczędności życia.
Świnoujscy policjanci apelują o rozsądek i ostrożność w kontaktach z nieznajomymi. Jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka rodziny i prosi o pieniądze lub podaje się za policjanta rozpracowującego szajkę oszustów, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Jeżeli nie wiemy jak zareagować na podejrzany telefon, w przypadku jakichkolwiek wątpliwości, najlepiej skonaktujmy się z najbliższą jednostką Policji pod numerem 997 lub 112. W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie. Policjanci nigdy nie dzwonią do mieszkańców i nie proponują udziału w tego typu działaniach, nie pobierają także żadnych pieniędzy.
Nie informujmy również nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku oszczędności. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.
Zwracamy się z apelem również do osób młodych – informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość i łatwowierność. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o przekazanie lub pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie.
Oficer prasowy KMP w Świnoujściu
st. asp. Beata Olszewska