10 goli plus 3 nie uznane, 2 czerwone kartki, 3 karne
Bałtyk Międzywodzie – Flota 1-9 (1-5)
0-1 Tomasz Polarczyk 13 minuta z karnego
0-2 Michał Nowak 22 minuta
0-3 Michał Nowak 25 minuta
1-3 Kamil Bajda 27 minuta
1-4 Mariusz Helt 36 minuta
1-5 Tomasz Maślak 40 minuta
1-6 Przemysław Rygielski 52 minuta z karnego
1-7 Mariusz Helt 64 minuta
1-8 Grzegorz Skwara 75 minuta z karnego
1-9 Dawid Trafalski 90 minuta
Flota: Sebastian Podhorodecki, Przemysław Rygielski, Paweł Stankiewicz (80 Marcin Ninca), Piotr Wysocki, Tomasz Polarczyk, Mariusz Helt (76 Marek Sokołowski), Grzegorz Skwara, Łukasz Mickiewicz (65 Dawid Trafalski), Tomasz Maślak (65 Radosław Welka), Michał Nowak (76 Daniel Raczkowski), Oskar Zięty.
Rezerwowy, który nie grał: Michał Bancerek.
Trener: Tomasz Błotny.
Kierownik drużyny: Jarosław Zakrzewski.
Bałtyk: Kamil Skakuj, Mateusz Bajda (do 65), Andrzej Krzywicki, Krzysztof Malinowski, Paweł Kucaba (76 Krzysztof Mackiewicz), Kamil Janowski, Przemysław Szymański (59 Narcyz Burda), Kamil Bajda, Damian Kaszuba, Mariusz Kieliszek, Maciej Kryszko.
Rezerwowi, który nie grał: Daniel Domon.
Trener: Andrzej Krzywicki.
Kierownik drużyny: Piotr Sakowski.
Żółte kartki:
Flota: Raczkowski (90+1).
Bałtyk: M. Bajda (56, 65), Kieliszek (89).
Czerwone kartki: Malinowski (9, za interwencję ręką przy stzrale na bramkę), M. Bajda (65, za dwie żółte).
Sędziowali: Rafał Myślicki, Paweł Gumienny, Paweł Weber.
Widzów: 40.
Nie było dwucyfrówki, chociaż liczba dogodnych sytuacji nie była mniejsza niż w meczu np. z Bizonem. Bałtyk zagrał ambitnie, ale niewiele mógł zaszkodzić. Zanim padła pierwsza bramka Maślak, a potem Rygielski, po podaniach od Skwary strzelili obok słupka. Z kolei w 8 minucie Krzywicki z Bałtyku z wolnego trafił tuż nad poprzeczkę. Minutę później strzał Mickiewicza odbił ręką w polu karnym Malinowski. W tym momencie pogubili się sędziowie, a gdy już podjęli decyzję, to pokazali czerwoną kartkę niewłaściwemu zawodnikowi. Na szczęście wszystko się wyjaśniło i boisko ostatecznie opuścił rzeczywisty winowajca, a rzut karny pewnym strzałem zamienił na gola Polarczyk. Kolejne dwa gole zdobył Nowak. Najpierw wykorzystał precyzyjne podanie od Skwary, a trzy minuty później atomowym uderzeniem z 20 metrów podwyższył na 3-0. Dwie minuty później jednak gola zdobyli gospodarze. Po chwili dekoncentracji, straconej piłce w środku boiska i wygranym pojedynku w okolicy 16. metra Kamil Bajda strzałem w okienko z ostrego kąta nie dał szans Podhorodeckiemu. W 41 minucie kapitan Bałtyku Mateusz Bajda fatalnie zagrał, piłkę przejęła Flota i po szarży Skwary Helt zdobył czwartą bramkę. Cztery minuty później po akcji Helta prawą stroną Skwara z pierwszej piłki podał do Maślaka, który po przyjęciu uderzył po długim rogu i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 5-1. W 51 minucie Skakuj sfaulował w polu karnym Ziętego, a jedenastkę na gola zamienił Rygielski. W 64 Helt otrzymał prostopadłe podanie od Ziętego i znalazł się w sytuacji sam na sam ze Skakujem, nie dając mu szans. Minutę później drugą żółtą kartkę otrzymał kapitan Bałtyku M. Bajda i opuścił boisko, przez co gospodarze kończyli mecz w dziewięciu. W 75 sędzia podyktował trzeci rzut karny dla Floty (faul na Ziętym), który tym razem wykonał Skwara. Wynik meczu ustalił Trafalski strzelając bez wahania pod bramkarzem.
A zatem podsumowując: mieliśmy 10 bramek plus trzy nie uznane, dwie czerwone kartki, trzy rzuty karne. Do tego jeszcze dużo niewykorzystanych okazji.
W następny weekend przerwa. Odbędzie się tylko zaległy, ale bardzo ważny i bardzo nas interesujący nas mecz Jantar – Fala.