Pływał nocą bez oświetlenia, nie miał żadnych środków ratunkowych, w dodatku nielegalnie wystawiał sieci – na gorącym uczynku wpadł szyper łodzi, którą skontrolowali dziś w pobliżu Rewy funkcjonariusze Straży Granicznej z Władysławowa.
Wspólnie z inspektorami Okręgowego Inspektoratu Rybołówstwa Morskiego z Gdyni załoga jednostki pływającej SG-066 patrolowała Zatokę Pucką.
Nad ranem funkcjonariusze zauważyli płynącą bez świateł nawigacyjnych łódź rybacką z jedną osobą na pokładzie.
Kontrola wykazała, że 34-letni mężczyzna nie miał jakichkolwiek środków ratunkowych, dokumentów rejestracyjnych jednostki ani licencji połowowej. Ponadto ujawniono wystawiony częściowo w ujściu rzeki Reda, stanowiącym teren rezerwatu Beka, trzystumetrowy zestaw nieoznakowanych sieci. Szyper łodzi przyznał, że są one jego własnością i w obecności funkcjonariuszy wyciągnął zestaw na pokład łodzi.
Mężczyźnie zabroniono kontynuacji rejsu i nakazano udać się pod asekuracją do najbliższej przystani rybackiej.
Z uwagi na naruszenia przepisów, Straż Graniczna skieruje do Urzędu Morskiego w Gdyni wniosek o wszczęcie postępowania administracyjnego wobec 34-latka. Dalsze czynności związane z wystawieniem sieci w niedozwolonym rejonie oraz brakiem licencji połowowej prowadzić będzie OIRM w Gdyni.
Straż Graniczna