Strona główna » Cztery bramki na powitanie

Cztery bramki na powitanie

by Daniel SZYSZ

Cztery bramki na powitanie

Flota – Sparta Gryfice 4-0 (1-0)

1-0 Michał Nowak 44 minuta z karnego
2-0 Damian Mosiądz 69 minuta
3-0 Oskar Zięty 83 minuta
4-0 Oskar Zięty 88 minuta
Flota: Grzegorz Hnat, Dawid Trafalski (62 Piotr Wysocki), Przemysław Rygielski, Dariusz Kozłowski, Piotr Bursa, Michał Wnuk (71 Oskar Zięty), Mariusz Helt (81 Tomasz Maślak), Grzegorz Skwara, Radosław Welka, Michał Nowak, Damian Mosiądz (85 Paweł Stankiewicz).
Nie grali: Sebastian Podhorodecki, Mateusz Bątkowski, Maciej Rombalski.
Trener: Tomasz Błotny.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.

Sparta: Adam Markiewicz (46 Adam Szmyt), Sebastian Zółtek, Mariusz Dąbrowski, Krzysztof Kubas, Kamil Motel (75 Michał Korgul), Maciej Rogowski, Maciej Szwech, Tomasz Kostrzewa, Łukasz Zakrzewski, Maciej Remplewicz (20 Mateusz Świtniewski, 75 Krystian Nożownik), Piotr Siemionow.
Grali wszyscy zawodnicy z kadry.
Trener: Grzegorz Kubas.
Kierownik drużyny: Łukasz Zakrzewski.

Żółte kartki:
Flota: Trafalski (42), Wnuk (67).
Sparta: nie było.

Sędziowali: Marek Arys, Tomasz Czarnecki, Michał Twarowski.

Widzów: 700.

Inauguracja za nami. Czy ten mecz coś powiedział? Bardzo dużo, ale najważniejsze, że Flota na pewno nie będzie chłopcem do bicia. Będzie to liczący się zespół z możliwościami na miejsce w czołówce. Byle tylko jak najprędzej wrócić na trawę, bo inaczej znów zaleją nas kontuzje, a wtedy wszystko może się pokrzyżować. Tu już nie ma drużyn typu Orzeł Prusinowo i niedyspozycja zespołu zawsze może mieć przykre konsekwencje.
Wynik dość wysoki, ale nie zmienia to faktu, że był to mecz do dwóch bramek. Sparta wytrzymała pierwszy napór Floty i coraz śmielej poczynała sobie z kontrami. Gdyby gryficzanie w tym czasie objęli prowadzenie, a bliscy tego byli Kostrzewa, Rogowski i Zakrzewski, mogłoby być różnie. Oczywiście Flota też miała swoje okazje; pierwsze próby podjęli Bursa i Mosiądz, nieco później Skwara, w 29 Markiewicz ubiegł Nowaka, 10 minut później wybronił niebezpieczną główkę Mosiądza. Kolejny pojedynek tych dwóch zawodników zakończył się rzutem karnym bezdyskusyjnie wykorzystanym przez Nowaka i Flota zeszła do szatni na prowadzeniu.
W przerwie goście wymienili bramkarza, kontuzjowanego Markiewicza zastąpił Szmyt. Z początku był chyba spięty, bo wypuszczał piłkę z rąk, ale później kilka razy uchronił Spartę przed wyższą porażką, zwłaszcza wyłuskując piłkę spod nóg Mosiądza. Nie zakłócajmy jednak chronologii. Bardzo ważne wydarzenie miało miejsce w 51 minucie kiedy za faul Hnata na Dąbrowskim Marek Arys podyktował rzut karny dla Sparty, ale Rogowski strzelił minimalnie obok słupka. W 58 Hnat z trudem wybił nad poprzeczkę daleki strzał Kostrzewy. Minutę później Trafalski świetnie zagrał do Nowaka, ten jednak fatalnie się „machnął”. W 63 Helt spudłował w idealnej pozycji. Wreszcie w 69 Mosiądz po wymanewrowaniu obrony i bramkarza Sparty trafił do pustej bramki i zrobiło się upragnione 2-0. Nowy nabytek Floty chyba za bardzo chciał powtórzyć tę sytuację i jeszcze trzy razy był sam na sam ze Szmytem, ale już ani razu nie udało się go przedryblować. Za to w 74 szansę na kontaktowego gola zmarnował Kostrzewa. W 71 na boisko wszedł Zięty i to on właśnie dwukrotnie pokonał Szmyta. W 83 minucie przejmując piłkę po trafieniu w słupek przez Maślaka i w 88 w sytuacji sam na sam.

Info
Dawid Szymański
MKS FLOTA Świnoujście



eswinoujscie w Google News - obserwuj nas - Świnoujście w sieci
Świnoujście Agatowska