- rocznica agresji ZSRR na Polskę
W piątek, 16 września, w Świnoujściu obchodzono 77. rocznicę zbrojnej napaści ZSRR na Polskę. W uroczystościach wzięły udział delegacje władz miasta, przedstawicieli służb mundurowych, harcerzy, środowisk kombatanckich oraz młodzież i dzieci.
Uroczystości rocznicowe rozpoczęły się o godzinie 11.00 mszą świętą odprawioną w kościele pw. Najświętszej Marii Panny Gwiazdy Morza. Po mszy uczestnicy uroczystości przeszli na skwer Zesłańców Sybiru aby złożyć kwiaty pod pomnikiem Pamięci Sybiraków. W świnoujskich uroczystościach rocznicowych wzięły udział delegacje władz miasta, przedstawicieli służb mundurowych, harcerzy, środowisk kombatanckich oraz młodzieży świnoujskich szkół i dzieci. Delegacji 8. Flotylli Obrony Wybrzeża przewodniczył dowódca Flotylli komandor Krzysztof ZDONEK. Nie zabrakło także najmłodszych przedstawicieli z przedszkola miejskiego „Kolorowy Świat”.
17 września 1939 r. Armia Czerwona wystąpiła zbrojnie przeciwko Polsce, łamiąc podpisany w 1932 roku pakt o nieagresji. Oficjalny pretekst agresji był zawarty w przekazanej o godzinie 3.00 w nocy 17 września przez zastępcę Ludowego Komisarza Spraw Zagranicznych nocie dyplomatycznej. Zamieszczono tam nieprawdziwe oświadczenie o rozpadzie państwa polskiego i ucieczce rządu polskiego. W konsekwencji ZSRR uznało wszystkie układy zawarte wcześniej z Polską za nieobowiązujące – jako zawarte z nieistniejącym państwem. Dalszymi konsekwencjami agresji ZSRR na Polskę były masowe represje wobec ludności polskiej pozostających na wschodnich terenach Rzeczypospolitej, grabież polskiego majątku narodowego i dóbr prywatnych. W głąb ZSRR wywożono całe zakłady przemysłowe, maszyny i instalacje fabryczne, lokomotywy, wagony, samochody oraz inwentarz. Obrabowano polskie muzea, biblioteki oraz archiwa i prywatne zbiory dzieł sztuki.
Armia Czerwona wzięła do niewoli 250 tysięcy żołnierzy, w tym około 18 tysięcy oficerów. Około 7 tysięcy żołnierzy poległo lub zginęło po wzięciu do niewoli. W walkach zginęło około 3 tysięcy żołnierzy a 10 tysięcy zostało rannych.
st. chor. mar. Marcin Purman