Skradzionego kilkanaście dni temu w Szwecji quada outlander o wartości 50 tys. zł odnaleźli w skontrolowanej 31 marca w Świnoujściu naczepie funkcjonariusze Straży Granicznej.
W ciężarówce były także inne przedmioty, na które 37-letni kierowca nie miał żadnych dokumentów.
Dafa z naczepą strażnicy graniczni zatrzymali do kontroli drogowej w rejonie świnoujskiego terminala promowego. Kiedy kierowca pojazdu otworzył naczepę, funkcjonariusze zauważyli w środku quada.
Jak się okazało, czterokołowiec dwa tygodnie temu został wpisany do Sytemu Informacyjnego Schengen jako skradziony na terytorium Szwecji.
Dodatkowo w kontrolowanym pojeździe była wiertarka udarowa, dwa klimatyzatory, kosiarka spalinowa i zestaw kluczy nasadowych. 37-letni Polak nie potrafił udokumentować pochodzenia żadnego z tych przedmiotów.
Został przesłuchany w charakterze świadka przez funkcjonariuszy z Placówki Straży Granicznej w Świnoujściu, którzy prowadzą dalsze postępowanie w tej sprawie. Łączną wartość ujawnionych przedmiotów szacuje się na przeszło 61 tys. zł.
kpt. SG Andrzej Juźwiak
rzecznik prasowy Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku