Mewy to zaczyna być kolejna zmora naszego miasta – nie dają spać – gdy między blokami na osiedlach mieszkalnych od godziny 04.00 krzyczą jak obdzierane z piór.
Do tego teraz – gdy pojawiły się młode – „ptaszyska” zrobiły się agresywne – atakują przechodniów.
Ptaki bronią swoich miejsc lęgowych i atakują ludzi, którzy przechodzą w pobliżu.