Niestety właściciele Zuzi nie oddali jej wczoraj do domu tymczasowego choć taka była umowa.
Dziś dzwonimy do ludzi którzy mieli się nią zaopiekować i zła wiadomość – nie oddali kotka, dzwonimy do właścicieli którzy właśnie się pakują i za chwile znikną.
Na nasze pytanie gdzie Zuzia zdenerwowany i nieprzyjemny ton głosu mówi, że Zuzia już wczoraj została odwieziona do nowego domu.
Chcieliśmy uzyskać jakiś kontakt choć telefoniczny z nowym domem ale niestety pani wściekła powiedziała, że ona nie ma czasu i odłożyła słuchawkę.
Wiemy, że zaraz wsiądzie w auto i ślad po niej zaginie.
Obawiamy się że kotka mogła zostać zwyczajnie wywalona za drzwi i teraz gdzieś błądzi zagubiona :(