W ciągu minionego weekendu świadkowie zapobiegli kontynuowaniu jazdy czterem nietrzeźwym kierowcom. Niechlubny rekordzista miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu. Łamiących prawo i narażających tym samym innych na niebezpieczeństwo czekają surowe konsekwencje prawne i finansowe.
Społeczna świadomość zagrożeń wynikających z kierowania przez nietrzeźwych pojazdami mechanicznymi wyraźnie w ostatnim czasie wzrosła. W ciągu minionego weekendu świadkowie zapobiegli kontynuowaniu jazdy czterem nietrzeźwym kierowcom, po czym powiadomili Policję, by sprawcy odpowiedzieli za swoje czyny.
Do pierwszego zatrzymania amatora jazdy z promilami doszło po tym, jak stróże prawa zostali wezwani w rejon przeprawy promowej Karsibór, gdzie zgłoszono ujęcie nietrzeźwego kierującego. Policjanci dotarli do świadka, który zauważył jadący prawie całą szerokością ulicy samochód, zjeżdżający na pobocze, naprzemiennie ruszający i hamujący. Takie zachowanie kierującego wzbudziło podejrzenie, iż jest on pijany i kiedy samochód marki Fiat zatrzymał się, świadek wyciągnął mężczyznę z pojazdu i wezwał natychmiast Policję. Mundurowi przebadali kierującego fiatem na zawartość alkoholu. Wtedy okazało się, że 36-letni mieszkaniec Wałbrzycha ma w organizmie prawie 2,5 promila. Mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania, natomiast pojazd nie miał aktualnego obowiązkowego ubezpieczenia OC. Zatrzymamy trafił do policyjnego aresztu, po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty przestępstwa i wykroczeń.
W sobotnią noc inny świadek powiadomił policjantów o kierującej samochodem marki Renault, która jest prawdopodobnie pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze skontrolowali opisywany pojazd, wewnątrz którego, oprócz siedzącej za kierownicą kobiety, było jeszcze dwóch pasażerów. Badanie alkomatem potwierdziło przypuszczenia zgłaszającego – 33-letnia świnoujścianka miała w organizmie ponad 2,2 promila. Dalsza kontrola wykazała, że pojazd nie miał aktualnego badania technicznego oraz aktualnego ubezpieczenia. Kierująca oświadczyła, że nie ma przy sobie prawa jazdy, jednak podczas kontroli stróże prawa znaleźli je w bagażu kobiety, które zatrzymali. Zatrzymana została zatrzymana i trafiła na policyjny „dołek”. Już usłyszała zarzuty kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości i narażenia pasażerów na niebezpieczeństwo oraz wykroczenia polegającego na nieokazaniu uprawnionemu organowi dokumentów.
Trzecim nietrzeźwym kierującym zatrzymanym dzięki właściwej reakcji świadka był 59-letni mieszkaniec Świnoujścia. Wcześniej zgłaszający powiadomił o kierowcy vw golfa, którego kierujący na pewno jest pijany. Kilka minut później policjanci zatrzymali do kontroli opisywany pojazd. Od mężczyzny była wyczuwalna silna woń alkoholu. Po badaniu okazało się, ze 59-latek ma ponad 1,9 promila alkoholu, w związku z czym został zatrzymany i umieszczony w policyjnej izbie zatrzymań, gdzie trzeźwiejąc oczekiwał na zarzuty.
Czwartym zatrzymanym nietrzeźwym kierującym był 23-letni mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego. Tym razem obsługa promu pasażersko-samochodowego „Bielik” zwróciła uwagę na kierowcę samochodu marki Mazda, który po dobiciu do brzegu nie zjeżdżał na ląd, jak inne pojazdy. Okazało się, że siedzący za kierownicą mężczyzna śpi, a obok niego leżą napoczęte butelki alkoholu. W związku z tym, że kierowcy nie można było dobudzić i istniało podejrzenie jego zasłabnięcia, obsługa promu wezwała na miejsce ambulans. W rozmowie z lekarzem i policjantami 23-latek zaprzeczał spożywaniu alkoholu, tłumacząc, że zasnął z powodu zmęczenia. Alkomat dał ostateczną odpowiedź w tej sprawie – mężczyzna miał w organizmie ponad 1,6 promila. Podobnie jak w powyższych przypadkach, kierujący nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi, a pojazd nie miał ważnej policy OC oraz aktualnych badań technicznych. Mężczyzna został zatrzymany i umieszczony w policyjnym areszcie. Policjanci już przedstawili mu zarzuty przestępstwa i wykroczenia.
Prawidłowe reakcje świadków w powyższych historiach spowodowały wykluczenie z dalszej jazdy pijanych kierowców, którzy mogli doprowadzić do tragedii na drodze. To bardzo odpowiedzialne postępowanie przyczyniające się do poprawy bezpieczeństwa nas wszystkich. Reagujmy, gdy widzimy, gdy ktoś w naszym otoczeniu łamie prawo.
Zgodnie z kodeksem karnym, kierującym pojazdami mechanicznymi pod wpływem alkoholu grozi do dwóch lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia do 10 lat, wysoka grzywna oraz świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w kwocie nie niższej niż 5.000 zł. Oprócz wyroków sądowych sądowego, właścicieli nieubezpieczonych pojazdów dodatkowo czekają surowe konsekwencje finansowe ze strony Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
Policjanci apelują do kierowców, aby w razie potrzeby korzystali z innego środka transportu – komunikacji miejskiej, taksówki, poprosili znajomego o transport, ale nie siadali za kółkiem pod wpływem alkoholu. Ważne jest także upewnienie się co do trzeźwości, np. wykonując badanie urządzeniem typu alcoblow. Osoby, które siadają za kółkiem po kieliszku cechuje skrajny brak wyobraźni, lekkomyślność oraz nieodpowiedzialność, gdyż stanowią zagrożenie nie tylko dla siebie, ale także dla innych użytkowników dróg.
Kierowco pamiętaj! Piłeś – Nie jedź!
Od Ciebie zależy także bezpieczeństwo, życie i zdrowie innych uczestników ruchu drogowego. Nie pozwól, by przez swój nieodpowiedzialny krok doszło do tragedii.
asp. sztab. Beata Olszewska
oficer prasowy KMP w Świnoujściu