23-letniego Ukraińca i 27-letniego Polaka zatrzymali 8 i 9 września funkcjonariusze Straży Granicznej z Kołobrzegu i Świnoujścia. Podczas legitymowania mężczyźni posłużyli się nie własnymi dowodami osobistymi.
Na krajowej 6 kołobrzescy strażnicy graniczni wylegitymowali cudzoziemca z Ukrainy, który był pasażerem autokaru jadącego do Wielkiej Brytanii. Mężczyzna udawał Polaka, okazał funkcjonariuszowi polski dowód osobisty. Pech chciał, że dokument figurował w Systemie Informacyjnym Schengen jako utracony przez mieszkańca Gdańska. Wtedy okazało się również, że posiadacz dokumentu nie umie mówić po polsku, że jest obywatelem Ukrainy. W plecaku mężczyzna miał swój paszport z ważną wizą.
Został zatrzymany i przewieziony do Placówki Straży Granicznej w Kołobrzegu. Wszczęto wobec niego postępowanie karne w związku z posługiwaniem się cudzym dokumentem, wyłudzeniem poświadczenia nieprawdy i jego wykorzystaniem oraz postępowanie administracyjne. 9 września mężczyzna otrzymał decyzję o zobowiązaniu do powrotu, ponieważ cel i warunki jego pobytu w Polsce były niezgodne z deklarowanymi. Ponownie do Polski będzie mógł wjechać po rocznym zakazie.
Funkcjonariusze z Placówki SG w Świnoujściu zatrzymali natomiast 27-latka, który chciał wypłynąć promem do Szwecji. W trakcie legitymowania okazał dowód osobisty należący do innego mężczyzny. Swój dokument miał zgubić, a obcej osoby znaleźć. Posłużył się nim, bo jak powiedział „musi wyjechać do Szwecji w celach zarobkowych”.
Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut posługiwania się dokumentem stwierdzającym tożsamość innej osoby. Skorzystał z dobrowolnego poddania się karze 6 miesięcy ograniczenia wolności polegającej na nieodpłatnym wykonywaniu prac społecznych w wymiarze 30 godzin miesięcznie.
Straż Graniczna