Miliard dla ofiar. Błaszczak: fundusz klęskowy w 2018 r. będzie wynosił 1,2 mld zł

Fundusz klęskowy w 2018 r. będzie wynosił 1,2 mld zł – powiedział szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Jak ocenił, mimo rządowego wsparcia dla ofiar klęsk żywiołowych samorządy wypłacają środki w sposób opieszały.

Minister, który był gościem radiowej Jedynki, powiedział, że w woj. warmińsko-mazurskim wciąż utrzymuje się stan zagrożenia powodziowego. W ciągu ostatniej nocy pracowało tam 100 strażaków i 50 żołnierzy wojska polskiego, uszczelniając wały przeciwpowodziowe.

„Licząc od niedzieli, interwencji było ponad 10 tys. Ponad 50 tys. strażaków brało udział w akcji, oczywiście mówię o strażakach z Państwowej Straży Pożarnej i druhach z Ochotniczych Straży Pożarnych” – zaznaczył.

Jak dodał, w funduszu klęskowym są pieniądze przewidziane na pomoc poszkodowanym. „Niestety, doświadczenia z sierpnia tego roku z woj. pomorskiego i kujawsko-pomorskiego pokazują, że mimo przekazania pieniędzy na konta samorządów, wypłaty tego wsparcia odbywają się w sposób bardzo opieszały” – stwierdził.

Zdaniem ministra problem leży na poziomie samorządu. „Samorząd który zawsze szczyci się tym, że jest najbliżej mieszkańców, ma liczną administrację dobrze opłacaną, bo wynagrodzenia w administracji samorządowej są wyższe niż wynagrodzenia w administracji rządowej , a mimo wszystko te wypłaty są dokonywane w sposób opieszały. Oczywiście nie generalizuję, bo różnie to bywa w różnych miejscach, ale niestety są takie przypadki, że ten proces przebiega bardzo wolno” – ocenił.

Pytany, czy rząd nie powinien rozważyć się zwiększenia funduszu klęskowego, zapowiedział, że w przyszłym roku fundusz będzie wyższy. „W tym roku wynosił 1 mld zł, w przyszłym roku będzie wynosił 1,2 mld zł. Pamiętajmy o tym, że zawsze ten fundusz może być w ciągu roku zwiększony. Problem oczywiście polega przede wszystkim na tym, że system wypłat nie jest sprawny, a to wszystko sprowadza się do roli samorządów” – podkreślił.

W związku z wichurami, które w miniony weekend przeszły nad Polską, strażacy najczęściej musieli interweniować w województwach: dolnośląskim, śląskim i małopolskim. Uszkodzonych zostało 1117 budynków, w tym blisko 900 mieszkalnych. Ponad 400 budynków zostało podtopionych. Dwie osoby zginęły – jedna w woj. zachodniopomorskim, druga w opolskim. Rannych zostało dziesięć osób cywilnych oraz sześciu strażaków.

dap/ woj/

----------

eswinoujscie w Google News - obserwuj nas - Świnoujście w sieci
----------