– Chcemy być i jesteśmy odpowiedzialni. – mówił marszałek Olgierd Geblewicz podczas briefingu prasowego poświęconego wygaszaniu Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie. Wraz z wicemarszałkiem Jarosławem Rzepą wyjaśniali, że 1 stycznia 2018 r., kiedy obowiązki i zadania jednostki przejmie przedsiębiorstwo państwowe Wody Polskie, bezpieczeństwo przeciwpowodziowe mieszkańców, ale także realizowane obecnie inwestycje pozostają w sferze niedomówień.
– Chcemy być i jesteśmy odpowiedzialni. W poczuciu odpowiedzialności Zarząd Melioracji otworzył przetargi na konserwację i zakup energii dla działających w całym regionie przepompowni. Ten sprzęt musi po pierwszym stycznia dalej służyć bezpieczeństwu naszych mieszkańców. Tyle możemy zrobić sami. Ale kwestie przygotowania i realizacji inwestycji budzą już nasze olbrzymie zastrzeżenia. Od kilku miesięcy prosimy o deklaracje kontynuacji inwestycji i zabezpieczenie finansowania. Odpowiedzi brakuje. – powiedział Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz i przypomniał, że te kwestie były już podnoszone w zeszłym roku, gdy ustawa Prawo wodne była jeszcze procedowana przez Sejm RP. – Dziś apelujemy do ministerstwa i przypominamy, że od nowego roku przejmuje pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo naszych mieszkańców. Obserwując to, co się dotychczas w tym temacie dzieje obawiamy się, że moloch, jakim będą Wody Polskie, nie da sobie rady. – dodawał Geblewicz.
Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Gospodarki Wodnej w Szczecinie zaplanował w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego 2014-2020 szereg inwestycji m.in. w Darłowie, Stargardzie, ale i w wielu innych miejscach w regionie na ponad 80 mln zł. Z tych inwestycji i ich efektów w przyszłym roku będzie musiał rozliczyć się przed Komisją Europejską. Pytaniem na dziś jest również kwestia dalszego realizowania 40 km tras rowerowych budowanych na wałach przeciwpowodziowych.
– Pamiętajmy, że w 2020 r. musimy pokazać Brukseli efekty Ramowej Dyrektywy Wodnej. Tylko mówiąc o małej retencji mamy 33 inwestycje. Ich wartość to 24 mln zł. To kolejne zagrożenie, bo przygotowaliśmy konkursy i przetargi, rozstrzygnęliśmy je. Ale nie wiadomo co z wkładem własnym Wód Polskich. Cały czas czekamy na informacje. W poczuciu odpowiedzialności za bezpieczeństwo mieszkańców wykonaliśmy sporą pracę. Chcielibyśmy mieć pewność, że będzie ona kontynuowana. – powiedział Wicemarszałek Województwa Zachodniopomorskiego Jarosław Rzepa.
Jarosław Rzepa zwrócił się z pismem do wiceministra środowiska Mariusza Gajdy, by w sposób jednoznaczny udzielił odpowiedzi i wsparcia w zakresie zadań realizowanych w ramach Instrumentu Finansowania Life +, budowy ścieżek rowerowych na wałach przeciwpowodziowych, zadań z zakresu ochrony przeciwpowodziowej i małej retencji wód realizowanych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego 2014-2020 oraz konserwacji i utrzymania urządzeń wonnych.
Pytani przez dziennikarzy podczas briefingu marszałkowie poinformowali również, że cały czas nieznany jest los dotychczasowych pracowników ZZMiUW w Szczecinie. W najbliższych dniach Wody Polskie mają otrzymać listę pracowników jednostki gotowych do zmiany pracodawcy i wykonywanych przez nich czynności, ale to przedsiębiorstwo zdecyduje, komu zaproponuje pracę i na jakich warunkach. W sumie chodzi o blisko 180 osób, z unikalnymi umiejętnościami, których nie sposób dziś szybko znaleźć na rynku pracy. Dla kilkunastu osób być może uda się znaleźć pracę w jednostkach Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego.
MWZ