Niskie temperatury powodują zamarzanie rzek, jezior i zbiorników wodnych. Pamiętajmy, że wchodzenie na zamarzniętą taflę wodny zawsze jest ryzykowne. Lód ulega ciągłym zmianom, również dobowym i nigdy nie ma tej samej grubości na całym zbiorniku. Poruszanie się po lodzie bez odpowiedniej wiedzy i sprzętu asekuracyjnego może zakończyć się tragicznie! Jeżeli nie ma takiej konieczności, policjanci apelują aby unikać przebywania na zamarzniętych zbiornikach wodnych. Wejście na zbyt słaby lód niesie ze sobą wiele niebezpieczeństw.
Lekkomyślnością i brakiem wyobraźni wykazał się 38-letni mieszkaniec Żabowa, pod którym załamał się lód na jeziorze Będgoszcz, w miejscowości Giżyn. Informację o zdarzeniu dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Pyrzycach otrzymał w niedzielę około godz. 11:20. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci, funkcjonariusze straży pożarnej oraz załoga karetki pogotowia ratunkowego. Tam okazało się, że mężczyzna jest reanimowany przez przypadkowych świadków zdarzenia, którzy pomogli mu wydostać się na brzeg. Jak ustalono, wcześniej wszedł on na zamarznięty zbiornik wodny. W pewnym momencie, gdy znajdował się w odległości około 60 metrów od linii brzegowej, załamał się pod nim lód i wpadł do wody, w której przebywał około 10 minut. 38-latek w stanie głębokiej hipotermii został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala
w Szczecinie.
Aby uniknąć wypadków w trakcie czynnego wypoczynku na śniegu i lodzie, warto stosować kilka niezbędnych rad:
W przypadku załamania lodu starajmy się zachować spokój i próbujmy wzywać pomocy. Najlepiej połóżmy się płasko na wodzie, rozłóżmy szeroko ręce i starajmy się wpełznąć na lód;
Należy poruszać się w kierunku brzegu, leżąc cały czas na lodzie kiedy zauważymy osobę tonącą, nie biegnijmy w jej kierunku! Pamiętajmy, że pod nami również może załamać się lód. Nie wolno też podchodzić do przerębla w postawie wyprostowanej, ponieważ zwiększamy w ten sposób punktowy nacisk na lód, który może załamać się pod ratującym. Najlepiej próbować podczołgać się do tonącego;
Jeśli w zasięgu ręki mamy długi szalki lub grubą gałąź, spróbujmy podczołgać się na odległość rzutu i starajmy się podać poszkodowanemu drugi koniec;
Jeżeli sami nie mamy możliwości udzielić poszkodowanemu pomocy, natychmiast poinformujmy o wypadku najbliższą jednostkę Policji lub Straży Pożarnej.
Po wyciągnięciu osoby poszkodowanej z wody należy okryć ją czymś ciepłym (płaszczem, kurtką) i jak najszybciej przetransportować do ciepłego pomieszczenia. Pamiętajmy, że nie wolno poszkodowanego polewać ciepłą wodą, ponieważ może to spowodować u niej szok termiczny.
Mimo, że przy brzegu lód w wielu miejscach wydaje się gruby, to kilka kroków dalej może być już bardzo cienki i kruchy.
Pozornie dobrze wyglądający lód pokrywający akwen wodny, w rzeczywistości może być za słaby, aby utrzymać ciężar ludzkiego ciała.
Policjanci ostrzegają! Dorosła osoba w lodowatej wodzie po minucie traci świadomość, po trzech minutach ciało nie ma już siły, by wydostać się samodzielnie z wody. Jeżeli zobaczymy kogoś kto wpadł pod lód, koniecznie zadzwońmy po pomoc.
sierż. szt. Marcelina Pałaszewska / IK