W środę 18 kwietnia , o 17-tej wystartował IX Półmaraton w Worku ( zaliczany do Ligii Biegowej Klubu Biegacza Jogging ). Mimo wyjazdu wielu świnoujskich biegaczy na maratony w kraju ( dwa dni wcześniej Gdańsk i cztery dni póżniej w Orlen Maraton Warszawa ) , znalazła się grupa śmiałków , którzy podjęli się trudu przebiegnięcia jednego z najtrudniejszych półmaratonów – crossowego , o dużych przewyższeniach i zróżnicowanym podłożu ( niemal półgórskiego ).
Jego trasa bowiem wiodła z Góry Słowiańskiej i wzgórzami w jej masywie do okolic Jeziora Wolgastsee i z powrotem ( 4 takie pętle , każda licząca 5.250m , a więc 21,1 km. ).Od uczestników wymagała ona wielkiej kondycji , ale jeszcze bardziej wielkiego samozaparcia . Jedno okrążenie przebiegli kolejno : Ryszard Pilz ( 28.20 ) , Mirosław Zygmunt ( 28.22 ) , Horst Trettin ( 49.04 ) oraz treningowo Robert Ignaciuk .
Na pełnym dystansie przez 3,5 okrążenia niepodzielnie dominował Przemysław Stefańczyk ( 1.51.07 ) , którego w końcówce pokonał Maciej Gołębiowski ( 1.50.10 ) i on to został zwycięzcą . Na trzeciej pozycji przybiegł Jarosław Kosoń z Kołczewa ( 1.59.59 ) , a za nim Andrzej Skrzypiec ( 2.19.50 ) , który dwa dni wcześniej ukończył maraton w Gdańsku . Do tego elitarnego grona dołączyły dwie panie – Karolina Romańska i Monika Murawska , biegnące niemal całą trasę razem ; przed metą Karolina ( 2.32.27 ) wyprzedziła Monikę ( 2.32.29 ) o dwie sekundy. Półmaraton ten ukończył również Sebastian Salamonik ( 2.48.42 ).
Uczestnicy biegu otrzymali specjalne medale – certyfikaty twardziela , a zwycięzcy dodatkowo plecaki . Zawody sędziowała Agnieszka Stój , a na punkcie kontrolno – pomiarowym Mariola . Obsługę foto sprawował Sebastian Błaż . Zawody obserwowali znamienici świnoujscy długodystansowcy – Małgorzata Stefańczyk i Aleksander Borkowski .