Bardzo proszę Was wszystkich o otwarcie serc i pomoc dla DZIECI.
Dwa miesiące temu w tragicznych okolicznościach odszedł mąż mojej siostry, ojciec dwójki małych dzieci. Ogromny cios, ciąg wydarzeń i los sprawiły, że dwa tygodnie temu odeszła moja siostra. Osierociła dwójkę dzieci, 3 miesięcznego Filipka i 5 letnią Sarę.
To wielki cios dla mnie, moich rodziców i tych malutkich dzieci. Ogromna tragedia. Trauma dla 5 letniej Sary, która wymaga stałej opieki psychologa po stracie obojga rodziców.
Czeka NAS ciężka praca, aby w jak najlepszy sposób wypełnić powierzone nam zadanie wychowania Dzieci siostry.
Ogrom problemów i niezałatwionych spraw po śmierci obojga rodziców, a wszystko jest tak skomplikowane, że prawdopodobnie stracą mieszkanie po rodzicach, które jest na kredycie.
Potrzebujemy WAS, wszystkich tych osób, które niczym lawiny zalewają nas ciepłymi myślami, słowami, ogromnym sercem i współczuciem.
Dwójka malutkich dzieci nie doczeka się powrotu MAMY I TATY. Nie będą mogli zadbać o przyszłość swoich dzieci. Pomóżcie Nam zadbać o Sarę i Filipka i zbudować im nowy DOM.
Robimy co w NASZEJ mocy, aby dzieci czuły się jak najlepiej i miały wszystko co im potrzebne, chociaż chcemy im zapewnić jak najlepszą przyszłość.
Dziękuję razem z DZIADKAMI dzieci WSZYSTKIM, którzy w tak bolesnej dla nas chwili dzielili z nami smutek i żal, okazali wielkie serce i życzliwość.
Ci co odchodzą, wciąż z NAMI są…
Wierzymy, że będziecie nad nami czuwać i pomagać Nam w tej trudnej drodze do pokonania.