Przedstawiono stan prac nad promem dla PŻB. Minister Gróbarczyk: Dla rządu najważniejsza jest odbudowa przemysłu stoczniowego
– Dla rządu najważniejsza jest odbudowa przemysłu stoczniowego w aspekcie Pomorza Zachodniego, Stoczni Szczecińskiej i stoczni Gryfia – mówił w Szczecinie minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk, który wziął udział w konferencji przedstawiające stan prac nad budową promu dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej S.A.
Konferencja prasowa odbyła się 11 lipca na terenie Stoczni Szczecińskiej. Oprócz ministra Marka Gróbarczyka wzięli w niej udział: prezes Stoczni Szczecińskiej Andrzej Strzeboński, p.o. prezesa MSTFI MARS Leszek Milczarek, prezes PŻB S.A. Piotr Redmerski, prezes MSR Gryfia Marek Różalski MSR oraz szef spółki NED i lider konsorcjum firm projektujących prom Jerzy Pietrzak.
– Prom będzie miał długość około 218 metrów, szerokość 31,4 metra, wysokość do pokładu głównego 9,5 metra i zanurzeniu 6,4 metra, który będzie miał około 10,6 tys. ton nośności. Jego wysokość wyniesie od stępki do komina około 45 metrów – mówił podczas konferencji Jerzy Pietrzak. Dodał, że „armator będzie mógł przewozić na tej jednostce około 200 tirów i uda się sięgnąć prawie czterech kilometrów linii ładunkowych”. – Prom będzie mógł przewieźć 674 osoby i 73 członków załogi – podał, prezentując stan prac projektowych.
Prezes Pietrzak stwierdził, że mimo modyfikacji projektowych końcowy termin przewidywany na przełomie 2020 i 2021 r. będzie dotrzymany. – Jestem o tym przekonany. Mamy przewidziany czas na ukończenie projektu techniczno-klasyfikacyjnego na koniec stycznia 2019 r. Projekt roboczy rozpocznie się za jakieś dwa miesiące. Planowany start z cięciem blach to jest przełom stycznia i lutego 2019 r. – zapowiedział.
Prezes PŻB z kolei stwierdził, że ze względu na konkurencyjność na rynku należało wydłużyć długość promu w projekcie. – Rynek będzie rósł i nie można dokupować następnych kilku promów, tylko trzeba budować większe jednostki – dodał Piotr Redmerski. Jednocześnie zaznaczył, że jednostka ma pływać na początku 2021 roku.
Marek Różalski, prezes Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia, która buduje jednostkę, wyjaśniał, że obecny projekt promu różni się zdecydowanie od wcześniejszych założeń. – Jest większy, co wymagało wprowadzenia poprawek, które wydłużyły cały proces – dodał.
– Dla rządu najważniejsza jest odbudowa przemysłu stoczniowego w aspekcie Pomorza Zachodniego, Stoczni Szczecińskiej i stoczni Gryfia. W związku z tym projekt „Batory” jest integralną częścią Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Ma za zadanie wpłynąć znacząco na proces reindustrializacji kraju, a na pewno dać nowy oddech, jeśli chodzi o całe Pomorze Zachodnie – podkreślał na konferencji minister Marek Gróbarczyk.