Aż około 8,5 tysiąca widzów przyszło na Letni Festiwal Operowy Opery na Zamku zorganizowany w pierwszej połowie lipca w Świnoujściu, Kołobrzegu i Siemczynie! Mieszkańcy oraz turyści, także z zagranicy, mogli wysłuchać koncertu (i obejrzeć!) „Opera na plaży – gala operowa. Benefis Wielkiego Turnieju Tenorów” oraz zobaczyć premierowy spektakl muzyczny – komedię „Tajemnice kuchni mistrza Rossiniego”.
Wieczorami, gdy była już pora odpocząć od słońca i plażowania – Opera na Zamku zaoferowała widzom wysokiej jakości muzyczny rejs, wraz z artystami Opery, orkiestrą, chórem i muzyką graną na żywo. To było niezwykłe, spektakularne tournée Opery po regionie.
Spektakle były darmowe, dzięki wsparciu i przychylności władz gmin i powiatów. Taki festiwal w województwie zachodniopomorskim, które niezwykle szybko rozwija turystykę, jest niezwykle potrzebny. Kurorty to doskonałe miejsca na pokazanie artystycznych możliwości jedynego w regionie teatru muzycznego i uprzyjemnienie czasu wczasowiczom, spragnionych dźwięków. Do tej pory latem, kiedy z reguły artyści nabierają sił i przygotowują się do kolejnego sezonu artystycznego, w kurortach nadmorskich brakowało tak dużych widowisk ze sfery kultury wysokiej. Są festiwale, koncerty techno, disco polo… Ale potrzebny jest też wypoczynek przy muzyce klasycznej, bo wielu melomanów spędza tu wakacje. Opera na Zamku zaproponowała repertuar lekki, festiwal był bowiem dedykowany nie tylko wiernym miłośnikom opery. Do tego dopisała piękna pogoda! „To propozycje zawierające znane szlagiery operowe i operetkowe, zrealizowane w niebanalny sposób i znakomicie wpisujące się w wakacyjny nastrój. Spektakle i koncert będą kipieć dowcipem i muzyczną energią. W naszych wydarzeniach zaplanowanych na lato wystąpi jak zwykle rewelacyjny zespół – soliści wraz z orkiestrą – mówił przed LOF-em na konferencji prasowej Jacek Jekiel – dyrektor Opery na Zamku.
Podczas pierwszego weekendu „na fali” LOF-u zabrzmiał m.in. Verdi, Puccini, Mozart, Delibes. Popularne melodie i rytmy wykonała ósemka solistów, w tym zwycięzca jubileuszowego 20. Wielkiego Turnieju Tenorów – Wonhyeok Choi z Korei Południowej i dwóch najlepszych śpiewaków tego konkursu z poprzednich edycji – Tomasz Kuk oraz Juan Pablo Dupre z Chile. W drugiej części widzowie przenieśli się w świat operetki. Zabrzmiały między innymi melodyjne, porywające dźwięki z gatunku zarzuela rodem z ognistej Hiszpanii.
W kolejnym tygodniu nad morzem zagrał Rossini. Reżyserka Natalia Babińska przeniosła kompozytora do kuchni i tak powstał spektakl muzyczny „Tajemnice kuchni mistrza Rossiniego”:
„Przy okazji wakacyjnego czasu, gdy życie się rozluźnia i języki rozwiązują, bierzemy na ruszt mistrza Rossiniego i zaglądamy w jego sprawy od strony kuchni. Przecież gotowanie stanowiło wielką pasję kompozytora!
W kuchni mistrza Rossiniego aż kipi od pomysłów. Rossini wciela je w życie za pomocą kształtnego wyposażenia kuchni, prawdziwego skarbca przypraw i pieca, który żarzy się, podobnie jak goreje serce samego mistrza. Każdy z pomysłów kulinarnych Rossiniego jest grzechu wart – nie tylko ze względu na wykwintny, niepowtarzalny smak, ale również z powodu niezwykłej mocy.
Niektóre przepisy mistrza zostaną przedstawione widzom, którzy odwiedzą magiczną kuchnię. Rossiniowskie receptury będzie można wypróbować samemu i kto wie – może przy tej okazji objawi się ich czarodziejska moc.
Czy mistrz Rossini sporządza eliksiry na wszystko? Niestety, niektórych problemów nie można rozwiązać poprzez kulinaria. Umiejętności Rossiniego działają jak magnes na bliższych i dalszych znajomych mistrza: dawno niewidzianego przyjaciela, byłą śpiewaczkę, zdradzających i zdradzanych małżonków, mafię, a nawet Mefistofelesa. Siła działania potraw prowadzi do zaskakujących zwrotów akcji, która wymagać będzie od Rossiniego zręczności nie tylko kuchennej, ale psychologicznej czy wręcz pozaziemskiej. Zręczność ta okaże się prawdziwą żyłą złota, chociaż – mówi się – pieniądze szczęścia nie dają. Mistrz Rossini będzie miał własny, oryginalny pomysł na organizację dobrobytu. I ten – iście płomienny pomysł – przyniesie mu dopiero prawdziwe szczęście…” (Natalia Babińska)
Cieszymy się, że byli Państwo z nami. Tak liczna publiczność to dowód na to, że Letni Festiwal Operowy był strzałem w dziesiątkę. Mamy nadzieję, że za rok znów się uda.
Fot. P. Nykowski©Opera na Zamku