Strona główna » Wystawy Muzeum Narodowego w Szczecinie w regionie

Wystawy Muzeum Narodowego w Szczecinie w regionie

by Daniel SZYSZ

 

 

Wystawy Muzeum Narodowego w Szczecinie w regionie

Muzeum Narodowe w Szczecinie zaprasza na wystawy do… Świnoujścia, Kamienia Pomorskiego, Niechorza, oraz Gryfic. Można tam zobaczyć perły z kolekcji Muzeum Sztuki Współczesnej, bezcenne muzealia archeologiczne, arcyciekawe obiekty z Działu Etnografii Pomorza Zachodniego, oraz zabytkowe parowozy i wagony, które jak dinozaury u Spielberga, mogą ożyć…

Zapraszamy do obejrzenia trzech ekspozycji czasowych: „Magia światów. Pejzaże fantastyczne ze zbiorów Muzeum Narodowego w Szczecinie” w Galerii Art Miejskiego Domu Kultury w Świnoujściu (w ramach Grechuta Festival Świnoujście 2018), „Przeszłość odkryta. Powiat kamieński w świetle archeologii” w Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej w Kamieniu Pomorskim, „Dom rybaka. Rekonstrukcja stanu z lat 20. i 30. XX wieku” w Muzeum Rybołówstwa Morskiego w Niechorzu, oraz stałej plenerowej wystawy Zachodniopomorskich Kolei Dojazdowych w Gryficach.

____________________________________
Przeszłość odkryta. Powiat kamieński w świetle archeologii
Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej w Kamieniu Pomorskim
ul. Adama Mickiewicza 34 (tzw. Kwartał Dominikański)

Wystawa czynna do 31 grudnia 2018 roku

Muzeum czynne:
poniedziałek – sobota: 10.00–17.00
niedziela: 11.00–16.00
Bilety: normalny – 10,00 pln, ulgowy – 7,50 pln, grupowy (powyżej 10 osób) – 7,50 pln
Kurator: Ewa Górkiewicz-Bucka (Muzeum Narodowe w Szczecinie)

Przeszłość odkryta. Powiat kamieński w świetle archeologii to czwarte wydarzenie z cyklu prezentacji pomorskich zabytków archeologicznych ze zbiorów Muzeum Narodowego w Szczecinie. Jest kolejną odsłoną ekspozycji czasowych ukazujących źródła do najstarszych dziejów obszarów współczesnych małych ojczyzn i mikroregionów Pomorza Zachodniego, tym razem odnoszącą się do terenu powiatu kamieńskiego, w aktualnych granicach zajmującego odcinek pobrzeża Bałtyku i wyspę Wolin.
Na wystawie zgromadzono niemal 300 zabytków archeologicznych reprezentujących okresy dziejowe od starszej epoki kamienia do średniowiecza, pochodzących z dawnych osiedli, odkrytych w grobach i skarbach lub porzuconych w nieznanych nam okolicznościach. Wśród nich znajdziemy przedmioty związane z różnymi dziedzinami życia: ozdoby ciała i stroju, przybory toaletowe, narzędzia, broń, monety oraz naczynia wykorzystywane przez społeczności dawnych kultur, wykonane z rozmaitych surowców, od używanych powszechnie, jak glina, kamień, kość i poroże, brąz, żelazo, aż po ekskluzywne wyroby z kruszców (srebro i złoto) i kamieni półszlachetnych (bursztyn, kryształ górski i karneol). Każdy z nich ma własną, często niezmiernie interesującą historię odkrycia, a niekiedy również nie mniej intrygujące losy późniejsze.
Eksponatem wyjątkowym jest kopia wczesnośredniowiecznego relikwiarza św. Korduli, unikatowego wyrobu skandynawskich rzemieślników z X–XI wieku, który przez wieki był ozdobą zbiorów skarbca katedry kamieńskiej. Oryginał zaginął w tajemniczych okolicznościach pod koniec drugiej wojny światowej. Kopia zachowana w zbiorach szczecińskich jest nie tylko świadectwem kunsztu rzemieślników sprzed tysiąca lat, lecz także skomplikowanych dziejów zabytków pomorskich.
Umieszczonym na wystawie eksponatom nadano układ geograficzny, prezentując je w kilku grupach obejmujących sąsiadujące ze sobą miejscowości, dzięki czemu można zaobserwować odmienności i podobieństwa w zestawach zabytków archeologicznych pochodzących z poszczególnych zakątków powiatu kamieńskiego. Jednocześnie w kolejnych częściach ekspozycji zachowano także rozkład chronologiczny pozostawiając zwiedzającym możliwość wyboru pomiędzy dwoma porządkami narracji.
Zabytkom towarzyszy prezentacja fotografii archiwalnych z dawnych i nowszych badań archeologicznych w regionie oraz przedstawienie zasadniczych informacji wprowadzających w zagadnienia historyczno-kulturowe, szerzej rozwiniętych w towarzyszącej wystawie publikacji, w której można znaleźć także wiadomości o okolicznościach znalezienia i późniejszych losach źródeł archeologicznych oraz pełny katalog eksponatów.

______________________________________

Dom rybaka. Rekonstrukcja stanu z lat 20. i 30. XX wieku
Muzeum Rybołówstwa Morskiego w Niechorzu
Aleja Bursztynowa 28
Wystawa czynna do 14 października 2018 roku
Muzeum czynne jest od poniedziałku do soboty w godzinach 10.00 – 16.00.
W sezonie (od 1 lipca do 31 sierpnia) Muzeum oraz Punkt Informacji Turystycznej czynne są codziennie w godzinach od 10:00 do 18:00. we wtorki od 10:00 do 14:00
Kasa zamykana jest na 30 minut przed zamknięciem Muzeum

Kurator: Iwona Karwowska (Muzeum Narodowe w Szczecinie)

Wystawa przedstawia niezwykle ciekawy okres w historii pobrzeża Bałtyku. To czas, w którym proces zmiany wiosek rybackich w nadmorskie kurorty stał się nieodwracalny. Już w drugiej połowie XIX stulecia nad Bałtyk coraz liczniej przyjeżdżali letnicy, którzy mieszkali w wynajmowanych od rybaków izbach. Od końca wieku w coraz szybszym tempie powstawały hotele i pensjonaty. Napływ letników do w pewien sposób izolowanych pod względem geograficznym i społecznym wiosek rybackich wymuszał na mieszkańcach dostosowanie się do potrzeb kuracjuszy i wymogów nowoczesności. Aby temu sprostać, modernizowano i rozbudowywano stare domy, które na tym terenie w większości wzorowane były od paru stuleci na dolnosaksońskiej architekturze mieszkalnej, zwanej halową, gdzie pod jednym dużym czterospadowym dachem znajdowały się pomieszczenia mieszkalne, gospodarcze i inwentarskie. Nowe domy, budowane z cegły, nawiązywały już do „miejskiego” stylu. Odwzorowywano go także we wnętrzach mieszkalnych, kupując do nich szafy, kredensy, wyściełane kanapy, sofy i krzesła. Na ścianach wieszano oleodruki o tematyce świeckiej, a na oknach zawieszano firanki. Kuchnie wyposażano w pochodzące z fabryk sprzęty, narzędzia i naczynia. Rezygnowano z tradycyjnych, zazwyczaj pokrytych malaturą mebli: krzeseł i foteli o siedziskach z dartych korzeni sosny, wyplatanych w misterne wzory, skrzyń i szaf żywnościowych. Lata 20. i 30. XX wieku były czasem, gdy nowe wzory i miejska estetyka współistniały z dawnymi elementami wyposażenia wnętrz, jednakże coraz częściej odchodziły one od tradycyjnych wzorców na rzecz indywidualnych pomysłów.

_______________________________________
„MAGIA ŚWIATÓW. Pejzaże fantastyczne ze zbiorów Muzeum Narodowego w Szczecinie”

Artyści: Zdzisław Beksiński, Jerzy Gumiela, Anna Günter, Zdzisław Kępiński, Ryszard Kiełtyka, Stanisław Kortyka, Zbigniew Makowski, Andrzej Rocławski, Henryk Waniek, Wojciech Zieliński, Zenon Windak.
Galeria Art. Miejskiego Domu Kultury w Świnoujściu
Wystawa czynna do 15 sierpnia 2018 roku
Galeria czynna od wtorku do soboty w godzinach 12.00–18.00
poniedziałek, niedziela: nieczynna
(w czasie Grechuta Festival Świnoujście, 30.07 – codziennie 12.00 – 18.00)
Wstęp wolny

Muzea, dokumentując aktualne życie artystyczne, zakupują do zbiorów nie tylko dzieła preferowane przez wielkie rynki kolekcjonerskie. Gromadzą również malarstwo, które zdaje się być niezależne od wielkich dyskusji artystycznych, przetaczających się w światowej i polskiej prasie poświęconej sztuce współczesnej. Bez względu na to, czy modna jest akurat sztuka konceptualna, krytyczna, instalacyjna, efemeryczna itd., istnieją malarze trzymający się tradycyjnej, klasycznej formy obrazu – czyli „okna na świat”.
Malarstwo to, choć niespecjalnie nagłaśniane przez krytykę, jest nie tylko często używanym środkiem artystycznym, ale cieszy się niezmiennie sympatią „niezawodowej” publiczności. Niektórzy autorzy tego nurtu osiągają nawet renomę niemal gwiazdorska, jak Zbigniew Beksiński, który sam nie stronił od eksperymentu i nowych mediów. Wspominając jednak formułę obrazu jako „okna na świat”, nie sposób zauważyć, że nastąpiła w tym malarstwie zasadnicza zmiana. Wgląd w rzeczywistość zawsze łączył się z doskonaleniem techniki osiągania iluzji przestrzennej, co było zarazem przyczyną i skutkiem obarczania malarstwa wieloma funkcjami dokumentacyjnymi. Od tych wszakże funkcji zostało ono uwolnione przez fotografię i film.
Jaką tedy rzeczywistość zaczęło ukazywać malarstwo iluzyjne, uwolnione od zadań społecznych, jakimi niegdyś obciążała go np. doktryna realizmu czy potrzeby ilustracyjne, z naukowymi włącznie? Czym jest taki współczesny malarski pejzaż, oglądany przez okno wyznaczone ramami obrazu? Najbardziej ogólna odpowiedź brzmi – to pejzaż wewnętrzny. Narzędzia wypracowane dla osiągniecia iluzji znakomicie wpasowały się w rzeczywistość fantazji. Jest ona jakby naturalnym przedłużeniem snu, a cokolwiek nam się przydarza we śnie, stanowi iluzję rzeczywistości, w której poruszamy się jakby we mgle, łączącej w sposób nieoczekiwany miejsca i czasy. Stanisław Witkiewicz, teoretyk realizmu, uważał, że obraz może przedstawiać dowolną rzeczywistość, pod warunkiem zachowania konsekwencji w logice oświetlenia wydobywającego obiekty z przestrzeni. Ale w rzeczywistości snu nie obowiązuje nawet ta reguła.
Co jednak może przedstawiać oniryczny świat fantazji? Czy daje wgląd w świat wewnętrzny artysty, w senne mary, obsesje, fascynacje czy traumy? Ostry blask wydobywający z półcienia niejasne fragmenty czy mgły spowijające szczegóły zagadkowych światów prowokują z kolei wyobraźnię widzów, usiłujących podążać śladem psyche autora. Można imaginować sobie, iż niejasne kształty to ślady udręk albo radości, wspomnień albo marzeń. Jednak tropy mogą być mylące. Wielu malarzy odżegnywało się od konceptualizacji swych wizji, jak choćby wspomniany Beksiński, , który twierdził, że pochłaniają go problemy czysto malarskie. W niejasno zdefiniowanej przestrzeni lewitują więc po prostu malarskie masy, migocą światła i zalegają cienie. Nawet jeśli jednak o to tylko chodzi, pozostaje zagadką, dlaczego problemy malarskie przejawiają się poprzez ponure fantazje. Tego autor nie zdradza. Dopiero teraz, po jego śmierci, wydawcy rozpoczęli eksploatację spuścizny pisarskiej popularnego samotnika. Upublicznione zostały jego opowiadania, literackie szkice, obszerne zbiorów korespondencji. W efekcie powstanie zapewne wiele interpretacji usiłujących połączyć świat literatury i malarstwa.
Dla odmiany inni malarze nie ukrywają swoich fascynacji tajemniczymi systemami symboli, obecnymi w dawnej i współczesnej literaturze ezoterycznej, jak np. Zbigniew Makowski. Z kolei dla Henryka Wańka, który również jest pisarzem o niezwykłej erudycji, najistotniejsze znaczenie zdaje się mieć mistyka śląska.
Malarstwo iluzyjne nadal stwarza artystom możliwości realizowania swych fantazji i im właśnie poświęcona jest wystawa Magia światów, pokaz obrazów wydobytych z dyskretnego półmroku magazynów na słoneczny blask galerii.

_______________________________________
Muzeum Narodowe w Szczecinie – Wystawa Zachodniopomorskich Kolei Dojazdowych

Gryfice, ul. Błonie 2

1 lipca do 31 sierpnia (codziennie): 10.00–18.30
1 września do 30 czerwca (codziennie): 8.00–16.00

Bilety: normalny 6 pln, ulgowy 4 pln
Niedziela – wstęp wolny

Zalążkiem gryfickiej ekspozycji kolei wąskotorowych był tabor wycofywany z eksploatacji w Pomorskich Kolejach Dojazdowych, głównie z Gryfic, Białogardu i Dobrej koło Nowogardu, ustawiany już od końca lat 70. obok dworca gryfickiego. Cztery parowozy i wagon towarowy z 1899 roku dały początek gryfickiemu skansenowi, który został uroczyście otwarty w Dniu Kolejarza, 8 września 1978 roku, na terenie przylegającym do lokomotywowni (dzisiejsze warsztaty Nadmorskiej Kolei Wąskotorowej Gminy Rewal). Ekspozycja ta, sukcesywnie uzupełniana o kolejne eksponaty, funkcjonowała w sumie 15 lat. Jej stan prawny był nie do końca określony – teoretycznie była własnością PKP, praktycznie zaś – Muzeum Kolejnictwa w Warszawie, które stanowiło własność PKP. Tak koło się zamykało.
Skansen powstał dzięki współpracy Pomorskiej Dyrekcji Okręgowej Kolei Państwowych (DOKP) w Szczecinie, władz Miasta i Gminy Gryfice, Wojska Polskiego oraz zaangażowaniu miejscowej społeczności. Inicjatorem przedsięwzięcia i pierwszym kierownikiem skansenu był Zdzisław Kopera, emerytowany pracownik PKP, długoletni naczelnik stacji Szczecin Port Centralny i naczelnik Zarządu Kolei Dojazdowych Pomorskiej DOKP w Szczecinie.
W latach 1987–1993 na podmokłej łące obok magazynów kolejowych został utwardzony plac, na którym położono tory, zbudowano perony, przeniesiono też czynną jeszcze obrotnicę. Z zestawu połączonych ze sobą aluminiowych baraków powstał – w zamierzeniu tymczasowy – budynek wystawowy. Prace finansowane były głównie z funduszy Pomorskiej DOKP. Część z nich została wykonana w ramach tzw. czynów społecznych, m.in. doprowadzenie prądu elektrycznego, melioracja gruntów, a nawet projekt (autorstwa pracowników Biura Projektów Kolejowych w Szczecinie).
W 1993 roku skansen został formalnie przekształcony w Stałą Wystawę Pomorskich Kolei Wąskotorowych, będącą oddziałem Muzeum Kolejnictwa w Warszawie. Od tego czasu prezentowane są dwie stałe ekspozycje: Koleje wąskotorowe i regionalne Pomorza Zachodniego 1894–1945 i Koleje dojazdowe Pomorza Zachodniego od 1945 roku. W dwóch salach, na 40 planszach przedstawiona została bogato ilustrowana historia kolei, ze szczególnym uwzględnieniem całego regionu Pomorza Zachodniego. Uzupełnieniem tych prezentacji były modele lokomotyw, wagonów i urządzeń kolejowych, wykonane przez oddział Muzeum Kolejnictwa w Jeleniej Górze – zabrane do Warszawy 25 marca 2010 roku.
1 kwietnia 2010 roku obecna Wystawa Nadmorskiej Kolei Wąskotorowej w Gryficach, jako część Oddziału Morskiego, weszła w strukturę Muzeum Narodowego w Szczecinie. Przy peronach stoi kilkanaście parowozów i wagonów motorowych oraz kilkadziesiąt wagonów pasażerskich, towarowych i specjalistycznych, oglądać można także urządzenia do obrządzania i naprawy wagonów, obrotnicę, urządzenia sygnalizacyjne itp. Zgromadzone obiekty są nierozerwalnie związane z Pomorzem Zachodnim i mają unikatowy charakter, gdyż rozstaw torów wynosił tu 1000 mm, podczas gdy na innych kolejach wąskotorowych standardem było 750 mm. Ich historia w znacznej części sięga początków ubiegłego wieku. Niektóre przeżyły dwie wojny światowe oraz dwie rewolucje, przemiany napędu parowego na spalinowy i elektryczny oraz likwidację kolei dojazdowych. Stanowią więc „skamieliny” materialnej kultury człowieka, nieodłączny element gospodarczego rozwoju regionu. Ich wartość jest podwójna: po pierwsze, dziś są już nieliczne (eksponujemy prawie wszystko, co pozostało z taboru obsługującego dawniej 594 km linii); po drugie, niektóre z nich, jak dinozaury u Spielberga, mogą ożyć.



eswinoujscie w Google News - obserwuj nas - Świnoujście w sieci
Verified by MonsterInsights