Niektóre rozwiązania noweli Kodeksu wyborczego, m.in. zmiana definicji znaku „x” na karcie wyborczej, mogą wydłużyć czas oczekiwania na wynik wyborów – ocenił w poniedziałek szef PKW Wojciech Hermeliński. Według niego, wprowadzone zmiany nie grożą sfałszowaniem wyborów.
Hermeliński został spytany w TVN24 o to, czy zmiany wprowadzone w styczniu w Kodeksie wyborczym stwarzają niebezpieczeństwo fałszerstw wyborczych. „Nie widzę niebezpieczeństwa sfałszowania wyborów na dużą skalę” – odparł. Dodał, że fałszerstwa „na małą skalę” mają miejsce w każdych wyborach.
Szef PKW został też zapytany o zmianę definicji znaku „x” na karcie wyborczej. Zgodnie ze styczniową nowelą, znak „x” to „co najmniej dwie przecinające się linie”. „Dopisanie na karcie do głosowania dodatkowych numerów list i nazw lub nazwisk, albo poczynienie innych znaków lub dopisków na karcie do głosowania, w tym w kratce lub poza nią, nie wpływa na ważność oddanego na niej głosu” – zapisano w ustawie.
„To już inna rzecz niż sfałszowanie. Tutaj rzeczywiście mogą być problemy z odczytaniem intencji wyborcy” – oświadczył Hermeliński. Według niego, „mogą być rozbieżności” w ocenie przez komisje wyborcze dopisków poczynionych przez głosujących.
W ocenie Hermelińskiego, może to z kolei wpłynąć na czas podania wyników wyborów. „Obawiam się, że to może być po dwóch dniach, po czterech (dniach)” – zaznaczył. Dodał, że przed zmianami PKW przygotowywała się do podania wyników już następnego dnia po wyborach.
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP