Minister Gróbarczyk apeluje do unijnego komisarza ws. dorsza: działania KE nie wystarczą, potrzeba kompleksowej ochrony Bałtyku
Ostatnie lata to ciężki czas dla rybołówstwa bałtyckiego, charakteryzujący się drastycznym spadkiem zasobów żywych morza, a zwłaszcza depopulacją stad dorsza. Z przykrością muszę stwierdzić, że moje liczne apele kierowane do Pana w sprawie zahamowania postępującej degradacji dorsza pozostały bez odpowiedzi. Mimo iż zapewniał mnie Pan o zrozumieniu trudnej sytuacji na Morzu Bałtyckim, podległe Panu służby nie zainicjowały żadnych efektywnych działań w opisywanej sprawie.
Warto przypomnieć, że w marcu br., przed opublikowaniem doradztwa ICES na rok 2020, skierowałem do Pana pismo w którym zwróciłem uwagę na niespotykany dotychczas drastyczny spadek populacji dorsza, oraz ponownie zaapelowałem o zmianę polityki UE w tym zakresie.
Obecnie jesteśmy świadkami podejmowania na szczeblu UE nieprzemyślanych działań o charakterze stricte wizerunkowym, których efektem będą nieskuteczna ochrona środowiska oraz zapaść sektora rybackiego.
Przyjęte w dniu 22 lipca 2019 r. rozporządzenie wykonawcze Komisji Europejskiej (UE) 2019/1248 ustanawiające środki w celu zmniejszenia poważnego zagrożenia dla ochrony stada dorsza atlantyckiego (Gadus morhua) ze wschodniej części Morza Bałtyckiego z pewnością nie spowoduje poprawy sytuacji tego stada. Potwierdzeniem nietrafności przyjętych rozwiązań jest chociażby stanowisko ICES, który wskazuje, iż nawet całkowite zaprzestanie komercyjnych połowów dorsza w drugiej połowie 2019 r. nie przyczyni się znacząco do zwiększenia biomasy stada tarłowego w 2020 r. Co istotne, z doradztwa ICES jasno wynika, iż wpływ połowów komercyjnych na stado dorsza wschodniego nie jest główną przyczyną jego obecnej kondycji, z uwagi na drastyczny wzrost naturalnej śmiertelności tego gatunku, która zdecydowanie przewyższa śmiertelność połowową.
Działania na szczeblu centralnym muszą mieć charakter długofalowy oraz kompleksowy. Zakaz powinien obejmować prowadzenie jakichkolwiek połowów, tak gatunków dennych, jak i pelagicznych na obszarach, gdzie ma miejsce tarło dorsza, tj. w Głębi Bornholmskiej. Warto podkreślić, że obszary te nie są chronione przez Komisję Europejską, zaś wszystkie połowy tam prowadzone przyczyniają się do niszczenia ikry dorsza, a w konsekwencji do drastycznego spadku jego populacji.
Ponadto, jako działanie komplementarne nieodzowne jest wprowadzenie zakazu połowów paszowych na Morzu Bałtyckim, które w sposób szczególny przyczyniają się do niszczenia bazy pokarmowej dorsza i innych gatunków.
Panie Komisarzu, naszą wspólną troską powinien być los całego sektora rybackiego, dla którego ograniczenia w połowach na Bałtyku będą bardzo dotkliwe, zaś pomoc z EFMR w ostatniej fazie wdrażania programów operacyjnych będzie niedostępna.
Wobec powyższego, kolejny raz apeluję o wdrożenie kompleksowej ochrony Morza Bałtyckiego poprzez zdecydowane działania prośrodowiskowe oraz przebudowę programu operacyjnego pod kątem poprawy trudnej sytuacji rybaków poprzez wprowadzenie stosownych rekompensat i działań osłonowych dla sektora rybackiego.