Wypłynął w rejs, został zawrócony
Bez żadnych środków ratunkowych wypuścił się w rejs łodzią mężczyzna, którego skontrolowali w pobliżu Helu funkcjonariusze Straży Granicznej.
Na pokładzie jednostki nie było też radia, a środki pirotechniczne straciły ważność sześć lat temu. Strażnicy graniczni zawrócili łódź do portu.
Załoga jednostki pływającej SG-112 z Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej 7 listopada skontrolowała w rejonie wejścia do portu w Helu łódź rybacką z jedną osobą na pokładzie. Funkcjonariusze stwierdzili, że mężczyzna w ogóle nie prowadził nasłuchu radiowego, bo nie miał radia na pokładzie jednostki. Nie posiadał także karty bezpieczeństwa, a ważność okazanych do kontroli dokumentów minęła kilka lat temu. Kiedy funkcjonariusze chcieli sprawdzić wyposażenie ratunkowe łodzi, okazało się, że mężczyzna wypłynął w rejs bez nich – nie miał kamizelki ani koła ratunkowego. Z kolei środki pirotechniczne od sześciu lat były nieważne. Funkcjonariusze nakazali prowadzącemu jednostkę natychmiastowy powrót do portu. W związku ze stwierdzonymi uwagami dalsze postępowanie zostanie przekazane administracji morskiej.
Straż Graniczna