Zakupy w internecie? Tylko w zagranicznych sklepach!
Szacuje się, że aktualnie około 57 proc. Polaków kupuje różne produkty przez internet. Analogicznie – 43 proc. zamawia tylko w sklepach stacjonarnych. Coraz częściej polscy konsumenci sięgają po oferty zagranicznych sklepów internetowych i serwisów aukcyjnych. Jak to wygląda w praktyce?
Polacy jako e-konsumenci
Raport EY „Konsument w dobie omni-channel” z 2019 roku wskazuje, że 57 proc. Polaków robi zakupy online. Z badań wynika również, że 55 proc. zamawiających produkty w sieci odbiera je później osobiście w punktach stacjonarnych, np. w sklepach tej samej marki.
Około 66 proc. z nas szuka w internecie informacji o produktach i ich cenach. Częściej w sklepach online kupujemy elektronikę, odzież czy buty, a rzadziej artykuły spożywcze. Tym, co skłania nas do zakupów przez internet jest zwykle wysoka jakość produktu w połączeniu z atrakcyjną ceną. Liczy się też szeroki wybór, jaki można uzyskać w sklepach online. Jak się okazuje, kupujący w sieci przebierają nie tylko w ofertach rodzimych serwisów e-commerce, ale sięgają po produkty również do zagranicznych sklepów internetowych.
Na e-zakupy za granicę
Internet znosi wszelkie granice administracyjne. Pozwala na korzystanie z oferty sklepów, które mogą znajdować się nawet na drugim krańcu świata. Wystarczy połączenie z internetem UPC, najlepiej ze stabilnym łączem światłowodowym, aby móc wygodnie surfować po polskich i zagranicznych e-sklepach w poszukiwaniu zdecydowanie najlepszych ofert.
Z raportu „Jak kupujemy w zagranicznych sklepach” przedstawionego przez Blue Media wynika, że 54 proc. Polaków deklaruje zakupy w sklepach zagranicznych, ale są one raczej sporadyczne. Z zakupów tego typu zdecydowanie częściej korzystają osoby młodsze, czyli w wieku do 45 lat, niż osoby starsze. 46 proc. respondentów powiedziało, że nigdy nie kupuje w zagranicznych sklepach online.
W których krajach najczęściej robimy zakupy online?
Blue Media wskazało w swoim raporcie również kraje, z których sklepy internetowe cieszą się wśród polskich konsumentów największą popularnością. Prym wiodą:
- Chiny z serwisem zakupowym Aliexpress – 58 proc. wskazań,
- Niemcy z Amazonem – 34 proc. wskazań,
- Wielka Brytania – 29 proc. wskazań,
- Stany Zjednoczone – 21 proc. wskazań.
Na drugim biegunie pozostają sklepy i portale e-commerce z takich krajów jak:
- Czechy – 6 proc.,
- Włochy – 5 proc.,
- Francja – 4 proc.,
- Indie – 1 proc.,
- inne – 2 proc.
Kupujący nie zrażają się już tym, że często cena w sklepie zagranicznym podana jest w innej walucie albo płatność odbywa się w walucie obcej. Najczęściej jest ona później przeliczana na złotówki. Z taką sytuacją na przestrzeni ostatnich 4 lat spotyka się coraz więcej klientów – w 2016 roku było to około 14 proc., a obecnie – 33 proc.
Zagraniczni i polscy e-konsumenci a sprzedaż transgraniczna
Najchętniej w sklepach online, zgodnie z raportem „E-commerce in Europe” przygotowanym przez PostNord, zaopatrują się mieszkańcy państw skandynawskich, Brytyjczycy i Belgowie. Z kolei Polska może pochwalić się najwyższą – spośród wszystkich objętych badaniem państw – dynamiką wzrostu sprzedaży transgranicznej. W naszym kraju w ciągu ostatniego roku liczba kupujących w zagranicznych e-sklepach zwiększyła się o 12 punktów procentowych.
Dlaczego robimy zakupy międzynarodowe?
Co właściwie skłania nas do tego, że kupujemy w internecie, ale poza granicami Polski? Najczęściej są to:
- niska cena produktu, zwłaszcza w porównaniu z ofertą, jaką można uzyskać w polskich sklepach online i tradycyjnych – 73 proc. wskazań;
- szerokość asortymentu oferowanego w sklepie – 49 proc. wskazań;
- dostępność produktów, które są poza zasięgiem kupujących w Polsce – 47 proc. wskazań.
PostNord dodaje, że do zakupów online w zagranicznych sklepach Polaków przekonuje także coraz szybsza dostawa towaru do domu. Nie ma już poważnych przeszkód w składaniu zamówień w Polsce np. w sklepie internetowym działającym na terenie Chin.
Cały proces zakupu wybranych produktów w rodzimym e-sklepie i w sklepie zagranicznym online wygląda niemal tak samo i jest bardzo intuicyjny dla użytkownika. Jednak polscy konsumenci kupują w zagranicznych e-sklepach w inny sposób niż u krajowych sprzedawców. Doskonale to pokazuje raport Autopay Research pod tytułem „Jak kupujemy w zagranicznych sklepach”.
Różnice tkwią między innymi w preferowanych sposobach płatności. W rodzimych sklepach online kupujący za swoje zamówienie najchętniej płacą przy odbiorze – na poczcie lub bezpośrednio u kuriera, który przynosi paczkę, albo też samodzielnie, wykonując przelew na konto sklepu. Z kolei wśród kupujących za granicą największą popularnością cieszą się szybkie płatności elektroniczne. Jak wynika z badania, wybiera je 42 proc. respondentów. Następną preferowaną formą zapłaty za towary zakupione w zagranicznych e-sklepach jest karta, którą wybiera 39 proc. kupujących.
Przywołane badanie pokazuje, że pomimo rosnącej popularyzacji e-zakupów, kupujący przy płaceniu za zakupy zachowują daleko idącą ostrożność. W polskich sklepach internetowych raczej nie boimy się oszustów. Wierzymy, że jesteśmy przed nimi chronieni, dlatego dokonujemy zwykłych przelewów na konto sprzedającego. Gdy jednak zakupy robimy przez internet w dalekich Chinach, to raczej preferujemy metody, które zawierają pewne mechanizmy zabezpieczające klienta, jak wspominane systemy płatności online i karty kredytowe.
Zagraniczne sklepy kuszą szeroką ofertą i produktami, których na próżno by szukać w polskich e-sklepach i w punktach stacjonarnej sprzedaży. Mogą też pozwolić sobie na zaoferowanie niższej ceny za sprzedawane produkty. Poza tym e-zakupy w zagranicznych sklepach stają się wygodniejsze, dzięki udostępnianiu przez nie polskich wersji językowych. W ten sposób przyciągają coraz to nowych kupujących.