Na promie ze Szwecji był zakażony koronawirusem mężczyzna
Pomorski Sanepid zaapelował do osób podróżujących promem, który 14 czerwca przypłynął z Nynashamn w Szwecji do Gdańska, aby zgłosiły się do lokalnych służb, jeśli poczują się źle. Już na lądzie bowiem u jednego z pasażerów potwierdzono zakażenie koronawirusem.
“Sprawa dla nas jest zamknięta. Generalnie za trzy dni mija 14 dni od tego zdarzenia tj. czasu powszechnie stosowanej kwarantanny. Nie ewidencjonujemy osób, które się zgłosiły w tej sprawie do inspektorów w całej Polsce. Jest to niemożliwe i też nam niepotrzebne” – powiedziała w czwartek PAP rzecznik prasowy Pomorskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego Anna Obuchowska.
Mężczyzna, w którego po opuszczeniu promu wykryto COVID-19, jest teraz leczony w szpitalu w Gdańsku.
“Pozostałe osoby, mające kontakt z tą osobą zakażoną, były objęte, zakończonym już, nadzorem epidemiologicznym. To były trzy osoby przebywające w kabinie z tym mężczyzną. Jedna z nich odbyła kwarantannę w ośrodku w Mikoszewie (gmina Stegna, Pomorskie) i jest już u siebie w domu w Szwecji. Po siódmym dniu wynik badania u tej osoby był ujemny. Kolejna osoba była pod opieką inspektora sanitarnego w Iławie (Warmińsko-Mazurskie) i też już ma wynik ujemny” – wyjaśniła Obuchowska.
Trzecia osoba, która podróżowała w kabinie promu z zakażonym koronawirusem pasażerem to obcokrajowiec, który bezpośrednio po dotarciu do Gdańska udał się w podróż do Bułgarii.
“Przekazaliśmy taką informację do władz bułgarskich. Mamy nadzieję, że ta osoba na miejscu też zostanie objęta nadzorem epidemiologicznym” – dodała rzecznik pomorskiego Sanepidu.(PAP)
autor: Robert Pietrzak