Rzecznik MZ: resort ma już przygotowany plan odmrażania niecovidowej służby zdrowia
Jeżeli tendencja spadkowa potwierdzonej dziennej liczby zakażeń na koronawirusa się utrzyma, to w resorcie zdrowia mamy już przygotowany plan odmrażania niecovidowej służby zdrowia – powiedział w poniedziałek rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz.
Wojciech Andrusiewicz powiedział w Radiu Plus, że “udrażnienie niecovidowej służby zdrowia powinno się rozpocząć niedługo, jeżeli utrzyma się tendencja spadkowa dziennych potwierdzonych zakażeń”.
Wskazywał, że ta tendencja póki co następuje – jeszcze 2 tygodnie temu te dzienne ilości utrzymywały się na poziomie prawie 30 tys., a w zeszłym spadały do około 20 tys.
“Jeżeli to się będzie utrzymywało, to mamy w ministerstwie już przygotowany plan odmrażania służby zdrowia. Przygotowywany jest też plan i są pisane rozporządzenia (…) dot. +recovery planu+, czyli planu odbudowy zdrowia Polaków” – mówił rzecznik. Wyjaśnił, że chodzi o to, by Polacy “zaczęli się diagnozować i chodzić do lekarza”.
Jak wcześniej zapowiadało MZ, elementami planu odbudowy zdrowia Polaków miałoby być m.in. zniesienie limitów do specjalistów, poszerzenie pilotażu dotyczącego onkologii na cały kraj oraz na kardiologię oraz profilaktyka osób w wieku od 40. do 65. roku życia.
“Chcemy ogłosić ten plan szerzej w grudniu, a od stycznia, jeżeli ta tendencja spadkowa dziennych zakażeń się utrzyma, to od stycznia chcemy ruszyć z odbudową zdrowia Polaków, a więc również wtedy z pewnym odblokowaniem szpitali na pozostałych pacjentów” – zapowiedział Andrusiewicz.
Natomiast pytany o ewentualną trzecią falę zakażeń koronawirusem w Polsce, zaznaczył, że “jeżeli zachowamy się nieodpowiedzialnie i zrezygnujemy z restrykcji, ze stosowania standardów bezpieczeństwa, to ta fala może okazać się groźniejsza, bo może nałożyć się na większą liczbę zachorowań na grypę”. Przypomniał jednocześnie, że szczyt grypy w Polsce przypada na luty. “Na dziś notujemy 10-20 proc. mniej przypadków grypy niż co roku” – dodał.
“Czynimy wszystko, żeby w trzeciej fali nie doszło do szczytu drugiej, tzn. do około 30 tys. zakażonych dziennie, ale pamiętajmy, że sam rząd nie uczyni wiele, jeżeli społeczeństwo nie zachowa się odpowiedzialnie” – podkreślił rzecznik MZ. (PAP)
Autor: Dorota Stelmaszczyk