Pracowita zima Wód Polskich w Szczecinie. Akcja lodołamania przeprowadzona była tak, że mieszkańcom nie groziła powódź
Wody Polskie 15 marca zakończyły pogotowie zimowe. Za nami jeden z najbardziej pracowitych sezonów zimowych od wielu lat. Przez ponad tydzień trwała polsko-niemiecka akcja lodołamania. Jednostki Wód Polskich wypłynęły na wodę pierwszy raz od 2018 roku. Zakończenie pogotowia nie oznacza, że inspektorzy nie monitorują bieżącej sytuacji meteorologicznej. Zdajemy sobie sprawę, że pogoda bywa psotna i czasem zdarzała się konieczność wypływania lodołamaczy w marcu, a nawet kwietniu. – Naszym priorytetem zawsze było bezpieczeństwo mieszkańców Pomorza Zachodniego. Sprawnie przeprowadzona akcja lodołamania zapobiegła zagrożeniu powodziami zatorowymi. Akcja przebiegała szybko i sprawnie, ale zdarzały się momenty trudne jak np. kruszenie lodu na Odrze Granicznej, gdzie poziom wody był mocno podwyższony. Miniony sezon zimowy można uznać za sukces pod względem organizacyjnym i logistycznym. Bardzo dziękuję zespołowi za dobrą pracę – mówi Marek Duklanowski, dyrektor Wód Polskich w Szczecinie.
Akcja lodołamania w lutym 2021 była pierwszym tego typu działaniem od blisko trzech lat. Ostatnie zimy były bardzo ciepłe, ale prognozy długoterminowe od dawna wskazywały, że lodołamanie w Szczecinie może być konieczne. Fala ochłodzenia rozpoczęła się w dniu 5 lutego. Pierwsze zjawiska na dolnym i granicznym odcinku rzeki Odry pojawiły się trzy dni później.
– Podczas tworzenia się zjawisk lodowych pokrywa lodowa swoim zasięgiem objęła: Jezioro Dąbie (wyłamywana rynna na długości ok 10 km), Odrę Zachodnią, Regalicę, Odrę Wschodnią oraz Odrę. Łącznie to ponad 106 kilometrów lodu. Polsko-Niemiecka akcja lodołamania trwała 7 dni i rozpoczęła się wcześniej niż planowaliśmy. Była to odpowiedź na nagłe ocieplenie. Zdynamizowanie działania doprowadziło do tego, że ani przez moment lód nie stanowił zagrożenia dla mieszkańców regionu. Oczywiście podwyższone stany wody występowały, ale logistyka całej akcji lodołamania opracowana była przez naszych inspektorów tak, że wahania poziomu wody, które mogą wystąpić oraz towarzyszące im roztopy nie zasilały zbiorników na tyle mocno, by woda wykraczała poza koryto – mówi Marek Duklanowski, dyrektor Wód Polskich w Szczecinie.
– Akcję lodołamania rozpoczęły działania dwóch polskich lodołamaczy na jeziorze Dąbiu w dniu 15.02.2021 r. Dzień później do akcji lodołamania dołączyły niemieckie lodołamacze. Ostatnie spiętrzenie lodowe zostało rozbite przez czołówkę lodołamaczy 20 lutego. Do dnia 22 lutego lodołamacze odprowadzały połamaną krę z górnego odcinka rzeki Odry w kierunku jeziora Dąbie. Dzień później wróciły do docelowych miejsc postojowych i weszły w stan pogotowia lodowego – przedstawia kalendarium działania Wód Polskich w czasie lodołamania kierownik polsko-niemieckiej akcji Stefan Iwicki.
Polsko-niemiecka akcja lodołamania zakończona została sukcesem, a do 15 marca Wody Polskie pozostawały w bieżącej gotowości interwencyjnej. Prognozy wskazują, że lodołamanie w tym sezonie zimowo-wiosennym nie będzie już potrzebne. W kolejnym sezonie do floty lodołamaczy Wód Polskich w Szczecinie dołączą kolejne jednostki – Ocelot i Tarpan, których ostatnie testy odbywają się w stoczni Shipbulding w Gdańsku.