Ratowali rozbitków z wywróconej w Gdańsku łodzi
Mimo ekstremalnej sytuacji, potrafili opanować emocje, a wyszkolenie i doświadczenie zdobyte w Straży Granicznej pozwoliły im uratować innych ludzi. Dwaj funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej jako pierwsi ruszyli na pomoc pasażerom łodzi, która wywróciła się w Kanale Kaszubskim w Gdańsku.
St. chor. szt. SG Armand Jankowiak jest dowódcą, chor. SG Andrzej Rokita pełni funkcję mechanika na jednostkach pływających w Kaszubskim Dywizjonie Straży Granicznej w Gdańsku. Będąc poza służbą, w sobotę 8 października obaj pływali w załodze turystycznego katamaranu wożącego pasażerów po gdańskich kanałach portowych. W pewnym momencie zauważyli, jak przewróciła się płynąca przed nimi łódź z czternastoma osobami na pokładzie. Wszystkie wpadły do wody. Funkcjonariusze błyskawicznie zareagowali na to zdarzenie. St. chor. szt. SG Armand Jankowiak rozebrał się do bielizny i w kamizelce ratunkowej wskoczył do wody, by ratować rozbitków. Na katamaranie pozostał chor. SG Andrzej Rokita, który nadzorował akcję i podejmował na pokład poszkodowanych. Obaj przyznają, że systematyczne treningi, wiele godzin ćwiczeń i doświadczenie zdobyte podczas służby na jednostkach pływających Straży Granicznej pozwoliły im sprawnie przeprowadzić akcję ratunkową. Wspólnie podjęli z wody łącznie 5 osób, z których jedną reanimowali. Poszkodowanych przekazano na brzeg, gdzie zaopiekowały się nimi służby medyczne.
W akcji ratunkowej uczestniczyła również załoga jednostki pływającej SG-215 z Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej. W wyniku wypadku łodzi życie straciły w sumie 4 osoby.
Morska Straż Graniczna