Robert Glumbek w pierwszej części wykorzystał piosenki Ewy Demarczyk, Marka Grechuty, Czesława Niemena. Pokazał pewne zamknięte spotkanie i to, jak podczas takiego swoistej izolacji zachowują się ludzie i reagują na odmienność. Opowiadał przed premierą: „Zamknąłem ludzi w jednym pomieszczeniu. Zwykłych, normalnie ubranych… Niczym specjalnie się nie wyróżniają. Scenografia też jest dość oszczędna, bo chcę skupić się na międzyludzkich relacjach – ale zawiera sporo symboli. Dużo się mówi o rodzinach pozamykanych w domach, na początku w takiej sytuacji oczywiście jest super, ale później pewne sprawy wychodzą na jaw. Najpierw cieszymy się, że wszyscy w domu, a po pewnym czasie często jeden na drugiego nie może patrzeć. Ta ciągła, ciężka zbytnia „bliskość” sprawia, że człowiek zaczyna mówić prawdę, na przykład aż tak: „nie mogę znieść, jak jesz te pierogi”. Z małych problemów robią się duże i pojawia się prawdziwy konflikt. Ale w moim spektaklu, w zależności od interpretacji, tymi zamkniętymi osobami mogą być członkowie rodziny, może nie… To nie jest najważniejsze. Ważne jest to, co się między tymi ludźmi dzieje. Zaczynają się tworzyć grupy, różnice zdań, a że przyjęcie trwa długo, to – wiadomo – wszystko się może wydarzyć. I dobrego, i złego. (…) Zaplanowałem nawet coś, co uzmysłowi bohaterom ten przymus, ciasnotę. Ludzie po prostu będą się dusili, kiedy sytuacja stanie się nie do wytrzymania. Duchota. Chce się wyjść, odetchnąć świeżym powietrzem, a oni nie mogą… Czyli tak, jak powiedziałem wcześniej, sielanka na początku, miło, wesoło, a po jakimś czasie wszystko się rozsypuje. Ludzie odchodzą na bok, bo są już zmęczeni, za dużo ich razem, za długo… Ktoś siedzi sztywno, na nikogo nie zwraca uwagi, obrażony… Całe spektrum ludzkich zachowań w uporczywej izolacji. I wtedy wchodzi tajemnicza osoba, która jeszcze bardziej podzieli bohaterów spektaklu”.
I o wybranych przez siebie utworach: „W tych piosenkach jest wszystko: tęsknota, nadzieja. I dla starszych, i dla młodszych. Absolutnie wierzę, że każdy widz poczuje tę muzykę. Słuchało się jej za czasów PRL-u, kiedy nie było wolności, byliśmy pozamykani. Gdy w 1987 roku wyjechałem z Polski do Kanady i nie sądziłem, że kiedykolwiek do niej wrócę, ta muzyka dosłownie ratowała mi życie. Byłem sam, bez przyjaciół, i mimo że moim rodzimym kraju hulała komuna, to tęskniłem za nim, za tym swoim światem, za „swoją” Polską. Słuchałem tych piosenek non stop, pozwalały mi się „nie wywrócić”, wziąć nowe życie za bary. I tak prywatnie to one dla mnie – obecnie – w pewien sposób zestawiają, zrównują tamte i obecne czasy. To nawet nie tak, że ja do nich wracam, one wciąż są we mnie. Teraz takich utworów nie ma. Te, które usłyszymy w spektaklu, są ponadczasowe, ja się przy nich rozklejam wciąż tak samo, jak trzydzieści, czterdzieści lat temu. Są tak bardzo polskie, pełne człowieczeństwa. I tak bardzo ważne teraz”.
Kevin O’Day z kolei stworzył natomiast spektakl baletowy do utworów kompozytora polskiego pochodzenia Fredericka Rzewskiego, w którym muzyka splata się z melorecytacją aktora, a to wszystko z tańcem. Libretto do „Coming Together” i „Attiki” – utworów z 1974 roku – zostało za zgodą kompozytora przetłumaczone na język polski po raz pierwszy w historii. O tym projekcie pisała w programie spektaklu Katarzyna Huzar-Czub: Genezą powstania «Coming Together» i «Attiki» są wydarzenia, które rozegrały się w 1971 r. w więzieniu Attica w stanie Nowy Jork. Pewnego dnia blisko 1300 osadzonych odważyło się głośno zaprotestować przeciwko bestialskiemu traktowaniu więźniów, biorąc zakładników i próbując pertraktować z władzami. Uzbrojone patrole stłumiły jednak bunt. W krwawych zamieszkach zginęło ponad 40 osób, w tym jeden z organizatorów rebelii Sam Melville — aktywista, antyimperialista, przeciwnik apartheidu skazany za wielokrotne zamachy bombowe w budynkach rządowych. Po śmierci Melville’a wydano listy pisane przez niego w więziennej celi. Tuż przed zebraniem zapisków w książce («Letters from Attica») publikowano je w gazecie. To właśnie na jeden z nich natknął się Rzewski. „List wywarł na mnie ogromne wrażenie. Poetycki wymiar tekstu w połączeniu z gorzką ironią losu czekającego więźnia sprawiły, że czytałem go wciąż od nowa. Starałem się poczuć obecność autora — nie tylko jako osoby z krwi i kości, ale także kogoś, kto pomoże mi uwolnić przekaz ukryty w języku. Języku prostym, a jednocześnie pozostawiającym przestrzeń do interpretacji. Ów akt wielokrotnego czytania zainspirował mnie do stworzenia utworu muzycznego” — wspomina kompozytor. „«Coming Together» to recytacja fragmentu listu na tle dźwiękowym z wiodącą linią basu, graną zwykle przez jednego muzyka na fortepianie lub elektrycznej gitarze basowej. Rzewski nakreślił zasady wykonywania utworu przez pozostałych muzyków, zostawiając im jednak przestrzeń do improwizacji. Siedmiowersowe strofy serwowane są słuchaczom stopniowo i z rozmysłem, co ułatwia emocjonalny odbiór treści” — pisze w programie Katarzyna Huzar-Czub.
O „swojej” części Kevin O’Day mówił: „Projekt «Coming Together» opiera się na koncepcji dotyczącej realnego poczucia wspólnoty. Naszym zadaniem jest akceptacja faktu, iż jesteśmy częścią pewnej grupy. Czasem ludziom łatwo jest być razem, a czasem okazuje się to niemożliwe. Są osoby, z którymi nawiązujemy relacje lekko i bez trudu, ale spotykamy także ludzi, z którymi nie znajdujemy wspólnego języka. Współdziałanie nie zawsze się udaje. Wiemy jednak, że dążenie do zjednoczenia pozostaje najwyższą ludzką wartością. Ponadto, tworząc spektakl, pracujemy m.in. nad utworem Amerykanina o polskich korzeniach, sami będąc kreatywnymi przedstawicielami obu kultur: amerykańskiej i polskiej. Choreograficznie bazujemy zarówno na estetyce baletu współczesnego, jak i klasycznego. Nacisk na zróżnicowanie stylów tanecznych to zasługa samych tancerzy. Ta współpraca bardzo nas do siebie zbliżyła. Był to proces niezwykle osobisty zarówno dla choreografów, jak i dla tancerzy”.
Realizatorzy:
Inscenizacja i choreografia:
„Świecie dziwny” Robert Glumbek
“Coming Together” Kevin O’Day
Kierownictwo muzyczne “Coming Together” Jerzy Wołosiuk
Scenografia i kostiumy Tijana Jovanović
Reżyseria świateł Dawid Karolak
Terminy:
10 grudnia 2022, sobota, godz. 19.00
11 grudnia 2022, niedziela, godz. 18.00
Program spektaklu: https://www.opera.szczecin.pl/sites/default/files/2021-07/program_spektaklu-swiecie-dziwny-coming-together.pdf
Trailer części “Świecie dziwny”: https://www.youtube.com/watch?v=OvaXk8uUWRY
Trailer części “Coming Together”: https://www.youtube.com/watch?v=WekMC0D-Gds