(Nie)czysta opowieść, czyli historia toalety
Na początku temat toalet może wydawać się mało atrakcyjny, ale każdy przyzna, że należy do codzienności wszystkich ludzi. Chcąc nie chcąc, wybieramy się tam każdego dnia — i to wielokrotnie. Przebywając w niej, nie zdajemy sobie sprawy, jakim jest luksusem i jak wiele mamy szczęścia żyjąc w czasach jej dostępności.
Od dziur w ziemi, przez otwory w podłodze, drewniane siedziska i nocniki, aż po gliniane naczynia — historia toalet widziała wiele. Pierwsza powstała najprawdopodobniej w Mohendżo Daro, czyli w obecnym Pakistanie, około 4500 lat temu. Co ciekawe, ta najstarsza, najbardziej przypominała obecne — było to miejsce siedzące, spod którego nieczystości usuwano za pomocą wody i odprowadzano systemem działającym na zasadzie dzisiejszych wodociągów. O starożytnych toaletach warto również wspomnieć w kontekście korzystania z nich zbiorowo. Toalety były idealnym miejscem na spotkania, pogawędki czy negocjacje, gdyż w jednym pomieszczeniu ustawiano nawet do 50 sztuk sedesów, nierzadko ulokowanych naprzeciw siebie.
Tak więc starożytne toalety to temat pozytywny — przynoszący ulgę, spełniający społeczne potrzeby i niezawierający tabu związanego z potrzebami fizjologicznymi. Niestety, wysoki poziom starożytnej higieny, w średniowieczu spłynął do rynsztoka. Upadek Imperium Rzymskiego, a wraz z nim zaprzepaszczenie osiągnięć infrastruktury wodno-kanalizacyjnej, zapoczątkował przestój, a wręcz trzy kroki w tył w temacie toalet. „Idzie się” wołali przechodnie w XVII wieku, aby ustrzec się nieczystości wylewanych z okien. Na porządku dziennym było wówczas opróżnianie nocników bezpośrednio na ulicę, nie bacząc na potencjalnych przechodniów. Miasta zalane były fekaliami, odpadami i błotem, który się z nich tworzył — rzeki odchodów spływały ulicami, utrudniając poruszanie się i napędzając choroby. Aby zaradzić tej smrodliwej sytuacji i umożliwić ludziom przejście przez miasto, na fekalia zaczęto kłaść kolejne warstwy desek. Trwało to na tyle długo, że poziom ulic w stosunku do zabudowań się podnosił. Przykład z Polski — wykopaliska w Elblągu ujawniły, że warstwy te sięgały 4 metry poniżej dzisiejszego poziomu ulic.
Dopiero w XIX wieku nastąpił powrót do higieny. Europa miała szansę zostać uratowana od utonięcia w odchodach zdecydowanie wcześniej, bo już w 1596 roku, kiedy to angielski poeta John Harrington opatentował pierwszą toaletę z możliwością spuszczania wody. Jednak jego projekt spuszczony został w kanał z powodu braku kanalizacji w ówczesnej Europie. Całe dwa, nieczyste wieki później zegarmistrz Alexander Cummings zaprojektował kolanko umieszczane pod muszlą klozetową, niwelujące przykre zapachy, z którego korzystamy do dziś.
Od tego czasu toalety były ulepszane i pojawiały się w wielu domach, fabrykach i miejscach użyteczności publicznej. Dziś wygląd toalet publicznych wpływa bezpośrednio na samopoczucie klientów. Jest to luksus, na który czasami nie zwracamy uwagi, ale dotkliwie dokucza gdy go zabraknie. Aktualnie nie tylko zachowujemy higienę — chcemy toalet eleganckich, czystych i pomagających dbać o ekologię. Coraz częściej zwracamy uwagę na ilość zużytej wody, papieru i recykling. Za pomocą odpowiednich produktów jesteśmy w stanie to osiągnąć. Ekonomiczne i bardziej wydajne mydło w piance pomoże w zmniejszeniu zużycia wody. Chusteczki papierowe z włókien celulozowych o świetnej chłonności gwarantują rzadsze uzupełnianie materiałów. Natomiast eleganckie i możliwe do powtórnego przetworzenia dozowniki zapewniają mniejszą ilość odpadów. A to tylko kilka z ekologicznych produktów marki Katrin. Wszystkie dostępne są na stronie Paklo.pl.
Podsumowując, toalety (z przerwami) są z nami od lat. Ale bez przerwy wymagamy od nich więcej. Pomimo że daleko im do tych średniowiecznych, publiczne toalety potrafią przyprawić o zawrót głowy. Łatwo można to zmienić z pomocą produktów marki Katrin. To nie tylko estetyczne elementy wyposażenia, ale przede wszystkim innowacyjne rozwiązania spełniające oczekiwania najbardziej wymagających klientów. Ich nowoczesny design, zaawansowana technologia, wysoka pojemność oraz dbałość o higienę i bezpieczeństwo sprawiają, że są one doskonałym wyborem dla różnych miejsc publicznych, biur czy firm.