Świnoujście. Polacy zakończyli okres dowodzenia Stałym Zespołem Sił Obrony Przeciwminowej NATO Grupa 1
Po sześciu miesiącach nastąpiła zmiana warty w Stałym Zespole Sił Obrony Przeciwminowej NATO Grupa 1. To wyjątkowe wydarzenie zaznacza kolejny etap w dynamicznym rozwoju polskich i sojuszniczych sił w dziedzinie walki minowej.
Dowodzący przez ostatnie pół roku komandor porucznik Piotr Bartosewicz przekazał zwierzchnictwo nad zespołem niemieckiemu oficerowi Arturowi Krüger. Tym samym Polacy zakończyli kierowanie działaniami okrętów tzw. „Tarczy Przeciwminowej”.
Po raz piąty w historii, oficerowi Polskiej Marynarki Wojennej powierzono dowodzenie nad jednym z czterech zespołów okrętowych Sojuszu Północnoatlantyckiego, utrzymywanych na morzu w stałej rotacyjnej służbie. Komandor porucznik Piotr Bartosewicz od 6 lipca ubiegłego roku, stał na czele pierwszej z grup przeciwminowych NATO i wraz z międzynarodowym sztabem kierował działaniami okrętów tzw. „Tarczy Przeciwminowej Europy”.
Trzon sztabu stanowili oficerowie i podoficerowie wydzieleni z jednostek 8 Flotylli Obrony Wybrzeża wspierani przez oficerów z Belgii, Kanady, Łotwy, Niderlandów, Niemiec, i Szwecji. Obowiązki dowódcy zespołu przejął komandor porucznik Artur Krüger z niemieckiej Marynarki Wojennej, który wraz ze swoim sztabem będzie dowodził zespołem SNMCMG1 z pokładu FGS Donau.
Spis treści
Przez ostatnie 6 miesięcy Polscy marynarze prowadzili działania z pokładu okrętu dowodzenia siłami obrony przeciwminowej ORP Kontradmirał X. Czernicki. Pierwszy raz w historii do udziału w NATO-wskim zespole Marynarka Wojenna RP skierowała także trałowce projektu 207P – ORP Drużno i ORP Hańcza. Sztab wraz z załogami okrętów sformowali powołany do tego celu Polskiego Kontyngent Wojskowy Czernicki 2023. W różnych okresach, w składzie zespołu operowało łącznie 10 okrętów z 6 różnych krajów. W trakcie misji pod polskim dowództwem znalazły się okręty z Belgii BNS Crocus (M917), Francji FS L’aigle (M647), Kanady HMCS Summerside (711) i HMCS Shawinigan (704), Niderlandów NLMS Vlaardingen (M863) i Zierikzee (M862), Niemiec Bad Bevensen (M1063). Na czas ćwiczeń czy operacji przeciwminowych do zespołu NATO dołączały także okręty m.in. z: Estonii ENS Ugandi (M315), Finlandii FNS Vahterpaa (42), Litwy LNS Skalvis (M53) oraz Szwecji HMS Ulvön (M77).
Uroczystość zgromadziła władze wojskowe, miejskie, sympatyków Marynarki Wojennej oraz licznych przedstawicieli mediów. Dotychczasowy dowódca, komandor porucznik Piotr Bartosewicz, podczas przemówienia podkreślił, że „dowodzenie tą grupą bojową było wielkim zaszczytem i przywilejem, ale także ogromną odpowiedzialnością (…) każda operacja lub ćwiczenie było doskonałą okazją do wzmocnienia współpracy z sojusznikami i partnerami. Nie było czegoś takiego jak zbyt dużo ćwiczeń. Tylko poprzez ciągłą współpracę i doskonalenie naszych umiejętności byliśmy w stanie wykonywać nasze zadania na najwyższym poziomie. Poprzez te ćwiczenia krok po kroku poznawaliśmy się nawzajem – to był klucz do sukcesu w tym międzynarodowym środowisku.”
Marynarze PKW Czernicki spędzili na morzu blisko 130 dni, realizując zadania w składzie SNMCMG1 oraz doskonaląc swoje umiejętności w trakcie różnorodnych treningów i szkoleń. W tym czasie brali udział w ćwiczeniach pk. Sandy Coasts 2023 na Morzu Północnym, Northern Coasts 2023, czyli jednym z największych morskich manewrów w regionie Morza Bałtyckiego, a także Freezing Winds 23 tj. pierwszym międzynarodowym ćwiczeniu zorganizowanym przez Finlandię od kiedy stała się oficjalnie członkiem NATO. Ponadto okręty zespołu przeprowadziły operacje usuwania niewybuchów zalegających na dnie wód terytorialnych Estonii, Francji i Szwecji w ramach tzw. HODOPS (Historical Ordnance Disposal Operations). W efekcie przeprowadzonych działań skutecznie zneutralizowano ok. 50 niebezpiecznych obiektów i sprawdzono obszar blisko 190 km2 morza.
Łącznie na pokładzie okrętu dowodzenia obsada PKW Czernicki pokonała blisko 12000 mil morskich operując w północnej i wschodniej części Atlantyku oraz na Morzu Północnym i Morzu Bałtyckim. Trałowce ORP Drużno i Hańcza, które głównie operowały w rejonie Morza Bałtyckiego pokonały odpowiednio około 10200 i 10500 mil morskich. Wynikiem udziału Polaków w działalności SNMCMG1 jest to co bezcenne, czyli doświadczenie, co w konsekwencji sprawia, że jak zawsze „Jesteśmy przygotowani na niespodziewane”.
****
Sojusz Północnoatlantycki utrzymuje w stałej rotacyjnej służbie cztery zespoły okrętów. Dwa z nich to zespoły dużych jednostek nawodnych, głównie niszczycieli i fregat rakietowych wspieranych często przez jednostkę zaopatrzeniową, czyli Standing NATO Maritime Group 1 i 2. Natomiast dwa kolejne to zespoły okrętów przeciwminowych z wielozadaniowym okrętem dowodzenia, czyli Standing NATO Mine Countermeasures Group 1 i 2. Zwykle grupa pierwsza operuje na północy Europy, natomiast grupa numer dwa na południu kontynentu.
Głównym zadaniem okrętów Stałego Zespołu Sił Obrony Przeciwminowej NATO, na czele którego stali Polacy jest utrzymanie bezpieczeństwa żeglugi poprzez poszukiwanie, wykrywanie i niszczenie niebezpiecznych obiektów podwodnych. Poza tym istotnym zadaniem zespołu jest demonstrowanie solidarności członków sojuszu oraz realizacja jednego z najważniejszych wspólnych zadań czyli zapewnienia bezpieczeństwa morskich szlaków komunikacyjnych. W ten sposób okręty zespołu tworzą system obrony przeciwminowej na akwenach morskich określany mianem „Tarczy Przeciwminowej” dla Europy. Siły te mogą być także skierowane do wsparcia operacji antyterrorystycznych, akcji ratowania życia oraz reagowania w sytuacjach kryzysowych. Zespoły okrętowe należą do najbardziej efektywnych elementów tzw. Sił odpowiedzi (NRF – NATO Response Force). Większość czasu zespoły te spędzają na morzu, między innymi zgrywając współdziałanie wchodzących w ich skład okrętów oraz uczestnicząc w manewrach z siłami morskimi państw członkowskich i partnerskich NATO.
Tekst:
kpt. mar. Łukasz Koziarski
Zdjęcia:
Sekcja Prasowa 8FOW