Świnoujście. Podobno pączki są też… rude!
Tłusty czwartek, jeden z najbardziej oczekiwanych dni w polskim kalendarzu kulinarnym, powraca co roku, aby rozpieszczać nasze podniebienia. Ale ten dzień ma również głębsze znaczenie społeczne – jest okazją do dzielenia się radością i życzliwością wobec innych.
ŚWINOUJŚCIE. ZNÓW WIELOGODZINNE ZAMKNIĘCIE TUNELU W ŚWINOUJŚCIU
Wolontariusze oraz radni z grupy „Wspólne Wyspy” postanowili dzisiaj rano wnieść odrobinę radości i słodkości w życie mieszkańców Świnoujścia, oferując im świeże, rude pączki. Częstowali nimi przechodniów oraz między innymi pracowników portu wojennego i handlowego, przychodni przy ul. Dąbrowskiego i Urzędu Miasta.
Oprócz pysznych pączków, mieszkańcy mieli okazję odebrać coś jeszcze – uśmiechy, życzliwość oraz ciepłą i pozytywną energię. Inicjatywa „Wspólnych Wysp” spotkała się z serdecznym przyjęciem świnoujścian. Naprawdę tak dobrych rudych paczków w życiu jeszcze nie jadłem – uśmiecha się pan Piotr, który na co dzień pracuje w świnoujskim porcie.
Tłusty czwartek ma swoją genezę jeszcze w czasach pogańskich. Był to dzień, w którym świętowano odejście zimy i nadejście wiosny! Ucztowanie opierało się na jedzeniu tłustych potraw np. mięsa i picia wina. Zwyczaj jedzenia pączków pojawił się w Polsce w XVI wieku. W środku takich pączków były ukrywane orzeszki lub migdały. Kto trafił na taki szczęśliwy pączek, miał się cieszyć dostatkiem, szczęściem i powodzeniem.