Port Lotniczy Szczecin-Goleniów im. NSZZ Solidarność od lat zmaga się z problemami w siatce połączeń, co nie umknęło uwadze podróżnych. Wielu z nich ironicznie nazywa lotnisko „kurnikiem z pasem startowym”, podkreślając ograniczoną liczbę kierunków i brak dynamicznego rozwoju oferty.
5 Największych mitów o zdrowym odżywianiu, w które wszyscy wierzą
Szczecin w cieniu Gdańska?
Lotnisko w Szczecinie, którego współwłaścicielem jest między innymi Urząd Marszałkowski w Szczecinie, znajduje się w trudnej sytuacji, zwłaszcza w kontekście porównań do innych, bardziej rozwiniętych portów lotniczych w Polsce. Przykładem może być Port Lotniczy Gdańsk im. Lecha Wałęsy, który przyciąga uwagę imponującą siatką połączeń. W najbliższych miesiącach pasażerowie z Trójmiasta będą mogli skorzystać z aż 71 kierunków, realizowanych przez różne linie lotnicze. Co więcej, loty te obejmują aż 57 lotnisk w 19 krajach, co stawia Gdańsk w czołówce polskich lotnisk regionalnych.
Porównanie to rodzi pytania – dlaczego Szczecin-Goleniów nie bierze przykładu z dynamicznie rozwijającego się Gdańska? Czego brakuje lotnisku w Zachodniopomorskiem, aby stać się konkurencyjnym hubem lotniczym na północy Polski?
Jesień nad morzem – urokliwy spokój i moc atrakcji
Czy nowe inwestycje przyniosą przełom?
Ostatnie lata przyniosły liczne żarty i kąśliwe uwagi pod adresem nowego Lotniska Radom, które stało się obiektem drwin z powodu małej liczby połączeń. Tymczasem podobna sytuacja dotyczy Goleniów, który od lat nie może wyrwać się z marazmu. Brak zdecydowanych działań i inwestycji powoduje, że pasażerowie muszą wybierać inne, bardziej rozwinięte porty lotnicze, takie jak Poznań, Wrocław czy wspomniany już Gdańsk.
Nie jest tajemnicą, że rozwój lotniska to nie tylko kwestia infrastruktury, ale także umiejętności przyciągnięcia nowych linii lotniczych i utworzenia atrakcyjnej oferty kierunków. Goleniów, mimo korzystnego położenia na mapie Zachodniopomorskiego, wciąż nie zdołał wykorzystać swojego potencjału.
Wnioski na przyszłość
Czy Szczecin-Goleniów ma szansę przestać być „kurnikiem z pasem startowym”? Wszystko zależy od podejścia właścicieli oraz władz województwa. Kluczowym krokiem może okazać się zintensyfikowanie współpracy z liniami lotniczymi, dążenie do zwiększenia liczby połączeń oraz otwarcie na nowe kierunki. Niezbędne jest również promowanie lotniska w regionie i przyciąganie pasażerów z pobliskich miejscowości, dla których podróż do Gdańska czy Poznania wiąże się z większymi kosztami.
Magia – Zobacz niesamowite zdjęcia Świnoujścia – Foto: Krzysztof Kost
Podsumowując, przyszłość lotniska Szczecin-Goleniów zależy od szeregu czynników, takich jak wizja rozwoju, strategie marketingowe i współpraca z liniami lotniczymi. Czas pokaże, czy Goleniowie uda się wyjść z cienia i zacząć rywalizować z większymi portami lotniczymi w Polsce.