Świnoujście. 32 rocznica zatonięcia promu Jan Heweliusz
„Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci” – słowa Wiesławy Szymborskiej, które umieszczone są na jednej z tablic upamiętniających ofiary katastrofy promu MF „Jan Heweliusz”, najlepiej obrazują jak ważna jest pamięć o zmarłych. We wtorek, 14 stycznia, wracamy pamięcią do tragicznego rejsu z 1993 roku.
Delegacja 8 Flotylli Obrony Wybrzeża w obecności władz samorządowych, służb mundurowych, środowisk związanych z gospodarką morską oraz rodzin ofiar i mieszkańców miasta złożyli wiązanki kwiatów pod pomnikiem „Tym którzy nie powrócili z morza” w 32. rocznicę zatonięcia promu MF „Jan Heweliusz”. Dokładnie o godzinie 09.00 rozbrzmiały tyfony okrętów, statków, promów i wszystkich jednostek pływających cumujących w Świnoujściu.
Prom MF „Jan Heweliusz” zatonął 14 stycznia 1993 roku na Bałtyku, w czasie rejsu ze Świnoujścia do Ystad w Szwecji. W trakcie zdarzenia na morzu był sztorm o sile 12 stopni w skali Beauforta, prędkość wiatru dochodziła do 160 km/h. Znajdując się około 15 mil morskich od przylądka Arkona na niemieckiej wyspie Rugia, statek przewrócił się na burtę, a następnie stępką do góry i zatonął. W tej największej powojennej morskiej tragedii zginęło 55 osób – 20 marynarzy i 35 pasażerów. Zdołano uratować 9 osób.
Info foto: Marynarka Wojenna